Podczas piątkowego briefingu Robert Telus omówił bieżąca sytuacje w polskim rolnictwie, w szczególności dotycząca stanku skupu nadwyżki polski. Podkreślił także że największe problemy ze skupem zbóż pojawiają się w mniejszych firmach skupowych.
Obecnie mamy już skupione od 48% do 50% nadwyżki polskich zbóż zgodnie z informacjami udostępnionymi przez ARiMR. Największe problemy odnotowujemy w małych polskich firmach skupowych, które mają zmagazynowane nadwyżki nie tyle zbóż co kukurydzy, którą zakupiły po 900 zł za tonę i od jesieni ub. r. Poniosły one znaczne koszty związane z suszeniem kukurydzy a na giełdzie MATIF nadal są niskie ceny skupu dlatego wstrzymują się ze sprzedażą kukurydzy i tym samym zakupem i magazynowaniem zbóż - podkreślał na konferencji Robert Telus, minister rolnictwa, MRiRW.
Kredytowa propozycja dla firm skupujących polskie zboża i owoce miękkie nadal bez notyfikacji z UE
Jak podkreślał Robert Telus na konferencji MRiRW, Rada Ministrów przyjęła propozycje dotyczące udzielania kredytów obrotowych a preferencyjnych warunków dla małych i średnich firm skupujących od polskich rolników zboża oraz owoce miękkie od polski sadowników.
Państwo polskie dopłaca 370 mln zł do tego, aby ten kredyt 2% obrotowy był na preferencyjnych warunkach. Każda firma która skupuje zboże lub owoce miękkie od polskiego rolnika będzie mogła sięgnąć po kredyt obrotowy do 40 mln zł na okres 18 miesięcy.
Z kredytu będą mogły skorzystać tylko małe średnie firmy skupujące wolumen zboża i owoców miękkich tylko i wyłącznie od polskiego rolnika i sadownika. Firma taka będzie musiała także wykazać się zdolnością kredytową. Kredyty będą dostępne dla podmiotów które skupiły zboże od polskich rolników okresie od 15 maja br. do 31 sierpnia br. W przypadku zakupu polskich owoców miękkich otrzymają firmy, które dokonają skupu od 1 czerwca br. do 30 września br. - podkreślał Telus. - Kredyty te będą uruchomione dopiero gdy otrzymamy od UE pozwolenie czyli notyfikacje na ich uruchomieni
Oznacza to że jeżeli UE nie udzieli notyfikacji na kredytowanie firm skupujących zboże i owoce miękkie to linia kredytowa nie zostanie uruchomiana.
Ruszają dotacje do nawozów oraz dla producentów pszenicy i gryki
Robert Telus poinformował że w najbliższych dniach zostanie uruchomiony nabór wniosków na dotacje dla producentów rolnych, którzy sprzedają pszenicę i grykę od 15 kwietnia br.
W najbliższych czasie ruszą dotacje dla rolników sprzedających pszenicę i grykę od 15 kwietnia br. dlatego powinni się oni przygotowywać do składania wniosków - podkreślał minister rolnictwa.
Minister rolnictwa ogłosił też że w przyszłym tygodniu ruszy nabór wniosków na pomoc przy zakupie nawozów przez rolników
Mamy zielone światło z UE na uruchomienie pomocy w wysokości 4 mld 700 mln zł do dopłat do nawozów Może to być środa może to być czwartek w przyszłym tygodniu warto więc się też przygotować do składania wniosków - zapowiedział Telus.
Minister wspomniał także o pomocy kredytowej dla rolników, która jeszcze nie została uruchomiona gdyż brakuje notyfikacji z UE.
Nadal czekamy na notyfikację z UE na uruchomienie preferencyjnych kredytów dla rolników. Rolnicy prowadzący produkcję rolną na powierzchni 50 ha mogą uzyskać kredyt do 100 tys. zł za na 36 miesięcy. Gospodarstwa rolne 50-100 ha - 200 tys. zł kredyt rozłożony na 48 miesięcy oraz gospodarstwa od 100 ha wzwyż będą mogły ubiegać się o 400 tys. zł na 60 miesięcy - mówi Telus.
Czy zboże z Ukrainy nadal wpływa do Polski?
Minister rolnictwa odniósł się do informacji prasowych i filmów pokazujących przeładunek zboża ukraińskiego na polskiej granicy.
Trzeba sobie uświadomić wolumen produkcji polskiego zboża wyniósł ok. 35 mln ton. Z Ukrainy przyjechało ok 4 mln ton zboża czyli ok. 10% naszej produkcji. To jest problem nadprodukcji zboża w Polsce oraz niskich ceny zboża na giełdzie MATIF w Paryżu. To ona reguluje ceny w całej Europie - tłumaczył Telus. - Nie opłaca się wieść dalej firmom zboże ukraińskie do centrum Europy, z powodu tak niskich cen MATIF. Jeżeli ta cena europejska z Giełdy Paryskiej byłaby wyższa to te zboże byłoby transportowane dalej i nie mielibyśmy problemu ze zbożem ukraińskim w Polsce.
Uspokajał że rzeczywiście proceder taki miał miejsce, gdyż to zboże wjechało przed 15 kwietnia br. z Ukrainy do Polski ale nie dokonano jeszcze całkowitego przeładowywania.
Jeżeli kontrakt był podpisany przed 2 maja br. niestety musimy wpuścić wagony z ukraińskim zbożem. To są zboża ze starych kontraktów sprzed 15 kwietnia. W sumie wpłynęło ok. 16 tys. ton zboża ukraińskiego to nie jest większy wolumen - zapewniał Robert Telus z MRiRW.
Komentarze