Pożar wybuchł w nocy. Gdy gospodarzy zbudziło szczekanie psa, kompleks dwóch obór stał już w ogniu, a płomienie zagrażały domowi i pozostałym zabudowaniom farmy. Niestety, rolnicy byli bezradni, bo nie dało się ewakuować zwierząt - donosi niemiecki portal agrarheute.de.

Kiedy strażacy dotarli na miejsce, było już za późno. Żywioł pochłonął życie prawie 150 sztuk bydła - krów mlecznych i młodzieży. Ratownikom udało się uratować ledwie 8 sztuk cieląt. Małżeństwo rolników podtruło się dymem, ale odmówiło dalszej hospitalizacji.

Kilkanaście przybyłych zastępów musiało skupić się na obronie reszty zabudowań, co się udało. Budynki inwentarskie i bydło spłonęły jednak doszczętnie. Szkody spowodowane pożarem oceniono na około 1,5 miliona euro. Komenda policji w południowo-zachodniej Szwabii poinformowała, że przyczyna pojawienia się ognia był system fotowoltaiczny, a konkretnie usterka falownika.