- Reforma WPR wprowadza kilka nowych elementów, które pozwalają organizacjom producentów, w niektórych kluczowych dziedzinach, w sposób kolektywny negocjować określone kontrakty. To może wzmocnić pozycję rolników zorganizowanych w całym łańcuchu produktów spożywczych - mówi Dacian Ciolos.

Jego zdaniem w ramach reformy WPR postawiono na środki, które wspomagają działalność rolników. - Chcieliśmy przenieść odpowiedzialność ze strony interwencji państwa, która często jest biurokratyczna i kosztowna, w kierunku wzmocnienia roli producentów jako takich w całym łańcuchu żywności - podkreśla unijny komisarz.

Poinformował on ponadto, że wraz z komisarzem ds. rynku wewnętrznego i usług Michelem Barnierem oraz komisarzem Antonio Tajanim, odpowiedzialnym za przemysł i przedsiębiorczość, zamierza do końca tego roku przeanalizować problemy związane z nierównościami w łańcuchu dostaw oraz - jak mówi - „istniejących w tej dziedzinie nadużyć ze strony ludzi i organizacji, które mają głos decydujący". Efektem analiz może być wprowadzenie propozycji ustawodawczych, „o ile będą niezbędne dla rozwiązania tego typu nieprawidłowości".

Komisarz UE, odpowiadając na pytania serwisu portalspozywczy.pl ocenił, że systemy ostrzegania i kontroli bezpieczeństwa żywności w Unii Europejskiej funkcjonują należycie.

Jego zdaniem, bez względu na ilość informacji, jakie pojawiły się w UE na temat polskiej żywności, przy okazji afer żywnościowych, nie można mówić, że tego typu problemy dotyczą tylko określonych państw członkowskich.

- Jeżeli spojrzeć na okres ostatnich trzech lat, to w zdecydowanej większości państw UE, w których przemysł spożywczy odgrywa ważną rolę, stwierdzono różnego rodzaju problemy, które zostały rozwiązane. Uważam, że dla bezpieczeństwa konsumentów ważne jest, byśmy mogli udowodnić, że systemy kontrolne funkcjonują należycie - mówi Dacian Ciolos.

- Natomiast zadaniem polityków jest to, abyśmy mogli znaleźć odpowiednie rozwiązania w sytuacjach, kiedy zostały stwierdzone problemy, a nie ograniczać się wyłącznie do komentowania takich sytuacji korzystając z argumentów politycznych - dodaje.