W Bonn, Berlinie i innych miastach tysiące rolników protestowało przeciwko polityce rolnej rządu. Domagają się oni ograniczenia biurokracji oraz prawa do współdecydowania.
Według Deutsche Welle we wtorek w całych Niemczech przeciwko polityce rządu protestowały dziesiątki tysięcy rolników. Tysiące ciągników doprowadziło w Bonn, w Berlinie czy Hanowerze do zakłóceń w komunikacji. Protesty w formie blokad przy użyciu traktorów trwają w Bonn, Hanowerze, Monachium i Würzburgu. W Szlezwiku-Holsztynie konwój ciągników osiągnął 10 km długości.
@Uckermarkkurier #Insektenschutz #InsektenschutzGehtBesser #Insektenschutzgehtbesser #heimischelandwirtschaftstattimporte @SvenjaSchulze68 @JuliaKloeckner @zierke @JensKoeppen
— landschafftverbindung Brandenburg (@landschafftver2) February 9, 2021
Stirbt der Bauer stirbt das Dorf! @BMISprecher Heimische Landschaft ist #heimatschutz pic.twitter.com/jHdXfvREog
Do protestów w całych Niemczech wezwała inicjatywa "Land schafft Verbindung" (Ziemia tworzy połączenie, LSV). Według niej do protestów przyłączyli się rolnicy niezależnie od zrzeszeń i przynależności partyjnej. Inicjatywa ostro atakuje politykę rolną rządu jako niepraktyczną i zbiurokratyzowaną. Rolnicy protestują też przeciwko surowym zakazom planowanej ustawy o ochronie przed owadami.
Jak podkreśliła LSV, również rolnikom zależy na ochronie środowiska, zapewnieniu dobrostanu zwierząt oraz rozwoju rolnictwa idącego z duchem czasów. Branża rolnicza domagała się współudziału w kształtowaniu nowych wytycznych, a nie, aby były one ustalane przez organizacje ochrony środowiska.
W piątek w Niemczech przewidywane są kolejne protesty rolników przeciwko szkodliwej dla rolnictwa polityce rządowej związanej z ochroną środowiska.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (10)