Jak donosi dziś portal businessinsider.com.pl, Rada UE nie będzie we wtorek głosowała nad zakazem sprzedaży aut spalinowych w UE po 2035 r. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula van der Leyen poinformowała o tym po niedzielnej rozmowie z kanclerzem Niemiec.
Budzący kontrowersje zakaz został już przegłosowany w Parlamencie Europejskim. Podobną decyzję powinni jednak większością głosów podjąć ministrowie państw członkowskich na Radzie UE, ale nie było żadnych szans na przeforsowanie stosownego projektu rozporządzenia. Zgodnie z prawem, decyzję mogły zablokować państwa reprezentujące ponad 35 proc. ludności UE plus jedno państwo, tymczasem przeciwko zakazowi wypowiedziały się już rządy Niemiec, Polski, Włoch i kilku innych państw. Głosowanie nad zakazem zdjęto więc z porządku obrad Rady, skoro wystarczyłyby głosy Niemiec i Polski, by storpedować plany KE.
Spalinowe ale neutralne?
Niedzielne rozmowy Ursuli von der Leyen z kanclerzem Olafem Scholzem dotyczyć miały postulowanych przez Niemcy zmian w forsowanych przepisach, a nie rezygnacji z ich wprowadzenia. Niemcy nie podważają bowiem wyznaczonych przez Komisję Europejską celów polityki klimatycznej, a domagają się korekty i pewnego złagodzenia przepisów, dotyczących branży motoryzacyjnej. Chodzi o to, by od zakazu sprzedaży uwolnić samochody, których producenci dowiodą, że w procesie produkcji zużyto takie ilości CO2 z atmosfery, które rekompensują emitowane spaliny. Według Niemców auta takie można uznać za neutralne dla klimatu.
Szefowa Komisji Europejskiej zapowiedziała, że niemieckie postulaty należy rozważyć i być może wcielić w życie.

Komentarze