PRZEGLĄD PRASY: "Rzeczpospolita" informuje - Niemiecki dziennik "Die Welt" podał, że z wypłaconych rolnikom w 2005 roku 48,5 mld euro znaczna część powinna zostać zwrócona. Gazeta powołuje się na dane Europejskiego Trybunału Obrachunkowego, który sprawdził 345 696 wniosków o pomoc. W tej liczbie aż 138 308 zawierało błędy.

Komisja Europejska potwierdziła, że duża część rolniczych dotacji jest wypłacona nienależnie. - Liczba wadliwych wniosków jest rzeczywiście alarmująca. W Europie mamy 12,5 mln gospodarstw rolnych i nawet jeśli tylko mała liczba dopuściła się pomyłek, powstaje duża kwota - stwierdził wicedyrektor gabinetu komisarz ds. rolnictwa Klaus-Dieter Borchardt w rozgłośni Bayerischer Rundfunk. (...)

Średnio co roku łapie się jedną trzecią rolników na nieprawidłowościach. Najczęstsze błędy to: złe (zawyzone) obliczenie powierzchni gruntów, a tym samym pobranie nienależnych kwoty subwencji. W Niemczech na 18 tys. sprawdzonych wniosków niemal 8 tys., a więc prawie 45 proc., zawierało błędy.  W innych państwach jest jeszcze gorzej, na Cyprze wskaźnik źle wypełnionych lub wyliczonych wniosków wyniósł 89 proc., w Portugalii 77 proc.

Na tym tle Polska wydaje się oazą porządku i uczciwości. W ubiegłym roku kary z powodu podania nieprawidłowej powierzchni gruntów zapłaciło 11,5 proc. polskich gospodarzy. To trochę mniej niż rok wcześniej, kiedy nieprawidłowości wykryto w 13 proc. skontrolowanych gospodarstw. W pierwszym roku stosowania dopłat bezpośrednich było to 15 procent. Tylko 2 proc. spośród skontrolowanych rolników dopuściło się rażącego nadużycia, zawyżając powierzchnie gruntów o co najmniej 20 proc. Z kolei aż 37 proc. w swoich wnioskach podało powierzchnię mniejszą od rzeczywistej.

Źródło: Rzeczpospolita