- To w kreowaniu jednolitego rynku kryje się potencjał pogłębiania idei Unii. Dlaczego wciąż nie udaję się stworzyć rynku bez barier, pomimo powszechnej zgody państw na właśnie wybranie tego kierunku polityki - zastanawia się Czesław Siekierski, eurodeputowany PSL.

Zdaniem Siekierskiego zbyt mocno zakotwiczone partykularyzmy narodowe stoją na drodze do budowania wspólnego rynku. Dlatego konieczne jest zniesienie barier protekcjonistycznych, aby móc ożywić jednolity rynek. Natomiast warunkiem stworzenia nowej jakości wspólnego rynku jest przede wszystkim umocnienie i wprowadzenie jednej waluty w całej Unii Europejskiej.

- Wspólny rynek nie może być tylko dla dużych firm, ale także dla małych i średnich przedsiębiorstw, a głównie dla konsumentów. Przejrzystość i jednolitość to nasz cel. Stworzenie w pełni jednolitego rynku jest dla nas priorytetowym celem, dlatego corocznie Rada Europejska i Parlament Europejski powinny ocenić stan jednolitego rynku, co pozwoli nam na monitorowanie, w jakim wymiarze udało się nam osiągnąć zakładane cele - mówi Czesław Siekierski

W ocenie europosła wdrożenie strategii "UE 2020" będzie mocnym impulsem do ożywienia jednolitego rynku. Nie będzie jednak to, jak zaznacza, wystarczające bez zaangażowania i koordynacji państw członkowskich. Powinny one regularnie dokonywać przeglądu krajowych przepisów i procedur, które jak wiemy mają zasadniczy wpływ na swobodny przepływ towarów, a szczególnie usług, gdzie są duże opóźnienia i zaniedbania.

- Musimy sobie jasno powiedzieć, iż zagwarantowanie politycznego przywództwa, które przyjmie na siebie odpowiedzialność za ożywienie jednolitego rynku, zoptymalizuje ten proces - dodaje Siekierski.