Podczas targów SIMA 2011 w Paryżu, 21 lutego odbył się Dzień Polski. Podczas konferencji nt. aktualnej sytuacji i przyszłości polskiego rolnictwa, udział wzięli również Leszek Weremczuk z Expomu Krośniewice i Marek Baryłko, prezes Stowarzyszenia Dzierżawców i Właścicieli Rolnych RP.

Konferencję zorganizował i poprowadził Andrzej Bereda, dyrektor firmy Promosalons Polska – przedstawiciela francuskich targów w Polsce.

Leszek Weremczuk, dyrektor handlowy firmy Expom, przedstawił obraz polskiego przemysłu maszyn i urządzeń dla rolnictwa. Według niego, Polska będąc za żelazną kurtyną miała znacznie mniejsze możliwości rozwoju w tej dziedzinie, natomiast po 1990 r. bardzo szybko zaczęliśmy nadrabiać zaległości będąc dzisiaj na wysokim poziomie technicznym i konkurencyjnym cenowo.

- Jesteśmy też ważnym punktem inwestycji zagranicznych, bo jesteśmy krajem tranzytowym na wschód i mamy stabilną sytuację społeczno-gospodarczą – powiedział Weremczuk.

Z kolei Marek Baryłko zapoznał słuchaczy z przemianami zachodzącymi w strukturze rolnej. Szczególnie zaakcentował problemy związane z obecnie odbywającą się prywatyzacją gruntów.

Wiktor Szmulewicz zwrócił uwagę międzynarodowej publiczności przede wszystkim na wspólną politykę rolną i według niego niesprawiedliwy podział dopłat bezpośrednich. – Czy wspólna polityka rolna jest naprawdę wspólna? Popatrzmy na dopłaty obszarowe poszczególnych krajów, gdzie na przykład w Grecji jest dopłata ponad 500 euro do dektara, a na Litwie niespełna 100 euro – powiedział Szmulewicz.

Na sugestię jednego z francuskich przedstawicieli branży rolniczej, że problemem w finansowaniu jest m.in. to, iż Polska nie jest w strefie euro, Szmulewicz odpowiedział, że waluta nie ma nic do tego, ale systematycznie przygotowujemy się do jej przyjęcia.

Spotkanie podsumował Andrzej Bereda, który wyraził swój szacunek i uznanie dla przedsiębiorców i rolników, krytykując jednocześnie rząd i Ministerstwo Rolnictwa, którego przedstawicieli zabrakło na targach i podczas Dnia Polskiego. – Ta zielona wyspa, za którą uchodzi Polska w Europie dzięki osiąganym wynikom gospodarczym, to wynik pracy i dynamiki naszych przedsiębiorców oraz krwawicy chłopów polskich, a nie jaśnie oświeconej władzy – powiedział. – Organizując to spotkanie, nie dość że nie doczekaliśmy się żadnej reakcji – nie mówiąc o pomocy –  ze strony Ministerstwa Rolnictwa, to jeszcze inicjatywa ta była blokowana – dodał Bereda.