Gorące lato nie jest niczym nowym dla Francji, która w ciągu ostatnich kilku lat doświadczyła wielu fal upałów. Niemniej jeszcze 10 lat temu temperatury sięgające 40 st. C były charakterystyczne dla południowych regionów kraju, dziś praktycznie cała Francja boryka się z wysokimi temperaturami.
Wyczerpane zasoby wód gruntowych
Chociaż opady deszczu w maju były bardzo obfite i w kilku miastach padły rekordy, to okazały się niewystarczające, aby nawilżyć gleby, którym brakowało wody w marcu i kwietniu. Mimo obfitych opadów, woda nie wsiąkła w glebę, lecz pozostała na jej powierzchni, czyniąc ją wyjątkowo miękką i lepką. Nie ułatwiło to pracy ogrodnikom, którzy obawiają się, że ich tegoroczne zbiory będą słabe.
Ten rok już okrzyknięto jednym z najgorszych w produkcji wina. Resort rolnictwa prognozuje, że w 2021 r. francuscy producenci wytworzą od 32,6 mln do 35,6 mln hektolitrów wina, tj. o ok. 1/3 mniej niż w minionych latach. Jest to efekt niesprzyjającej pogody: zwłaszcza wiosennych przymrozków, które dotknęły uprawy owoców i warzyw. W lipcu z kolei nastąpiła mokra i chłodna aura, która z pewnością jeszcze bardziej odbije się na spadku produkcji. W centrum kraju, na południowym zachodzie; w Prowansji i Dolinie Rodanu kwitnienie odbywało się w wilgotnych i chłodnych warunkach klimatycznych, prowadząc do opadania kwiatów i młodych owoców.
Chcąc rozwiązać problem gospodarki wodnej i uprawowej, minister rolnictwa Julien Denormandie i Bérangère Abba, sekretarz stanu przy ministrze środowiska, odpowiedzialna za różnorodność biologiczną, zainaugurowały projekt "Varenne de l'Eau", którego celem jest do stycznia 2022 roku opracowanie sposobów na ułatwienie retencjonowania i wykorzystywania wody deszczowej przez rolników, aby mogli poradzić sobie z okresami suszy.
Oprócz susz, francuskich rolników niepokoją coraz większe kontrasty sezonowe, z obfitymi opadami w zimie i gorącym suchym powietrzem w lecie oraz brak okresów przejściowych. Te wahania klimatyczne powodują zmiany w strukturze upraw.
Komentarze