Zatwierdzona w połowie maja we wspólnocie autonomicznej Kastylii-La Manchy pierwsza ustawa służąca powstrzymaniu zjawiska migrowania mieszkańców obszarów wiejskich zbiega się z widocznym w Hiszpanii zainteresowaniem mieszkańców dużych aglomeracji miejskich życiem na wsi.

Jak wskazała we wtorek telewizja TVE, sukcesywnie rosnąca na hiszpańskiej prowincji liczba osób to efekt pandemii oraz przepisów stymulujących telepracę. Stacja przypomina, że w wielu gminach kraju właśnie okres Covid-19 stanowi okazję do zmiany miejsca zamieszkania oraz profesji.

Także rolnicy odnotowują, że pandemia może okazać się korzystna dla pielęgnowania wymierających w ostatnich dekadach zawodów, m.in. takich profesji jak pasterz owiec.

- Zarówno w Hiszpanii, jak i w sąsiedniej Portugalii przybyło w ostatnim czasie osób zainteresowanych życiem na wsi i utrzymywaniem się z uprawy roli lub hodowli zwierząt. Tendencja ta nasila się, choć profesje te wcale nie są łatwe, a o zyski trudno - powiedział pochodzący z okolic miasta Alcantara, na zachodzie, rolnik Antonio Lalanda.

Z kolei w innym regionie Hiszpanii, w La Rioja, lokalne władze samorządowe wspierają rozwój szkół dla pasterzy owiec. Jedna z takich inicjatyw ruszyła właśnie w gminie Brieva de Cameros, na północy Hiszpanii.

Jak poinformował Pedro Somalo, burmistrz lokalnej gminy, szkoła pasterzy ma sprawować m.in. pieczę nad lokalnymi stadami owiec, których łącznie jest ponad 1000. Dodał, że inicjatywa jest już finansowana przez władze wspólnoty autonomicznej La Rioja i dobrze wpisuje się w okres pandemii, kiedy wiele osób migruje na wieś.

Somalo przypomniał, że podobne szkoły dla pasterzy powstały m.in. w ostatnim czasie również na terenie Katalonii, na północnym wschodzie Hiszpanii.