Rolnicy na traktorach i innych maszynach rolniczych przejechali główną drogą do przejścia granicznego.
Komisja Europejska popełniła "ogromny błąd, zezwalając niekontrolowanym ukraińskim towarom na wjazd na Węgry i do państw członkowskich UE przez otwarte granice bez opłat celnych" - powiedział szef Węgierskiej Federacji Kół i Spółdzielni Rolniczych (MAGOSZ) Istvan Jakab.
"Rolnicy wyraźnie stoją po stronie węgierskiego rządu, który przedłużył i rozszerzył zakaz importu ukraińskiego zboża i innych produktów rolnych wbrew decyzji Komisji Europejskiej" - dodał Jakab, który jest jednocześnie wiceprzewodniczącym parlamentu z ramienia Fideszu.
Stwierdził też, że w importowanych z Ukrainy produktach wykryto do tej pory ponad 20 substancji dawno zakazanych przez UE.
- Nie można zakazać przewozów tranzytowych - zaznaczył przy tym szef MAGOSZ, ale poprosił rolników o natychmiastowe zgłaszanie władzom wszelkich nadużyć związanych z przewozem zboża przez Węgry.
KE nie przedłużyła embarga na ukraińskie zboże dla pięciu krajów, w tym Polski i Węgier, które wygasło w piątek. Od soboty władze Ukrainy miały wprowadzić skuteczne środki kontroli eksportu czterech zbóż, aby zapobiec zakłóceniom rynku w sąsiednich państwach członkowskich UE.
Wobec tego rząd Węgier przedłużył jednostronnie i bezterminowo zakaz importu produktów spożywczych z Ukrainy. W dekrecie wyszczególniono 24 kategorie towarów rolnych, tzw. produktów wrażliwych, pochodzących z Ukrainy, w tym różne rodzaje zbóż i mięsa. Nie mogą być one przywożone na terytorium Węgier z wyjątkiem transportów tranzytowych, które muszą opuścić kraj przed końcem 15. dnia od momentu przywozu.
Komentarze