Marek Miśko, rzecznik prasowy zawiązanego Komitetu Protestacyjnego, mówił:

- Naszym pierwszym żądaniem, tej grupy, którą tu reprezentujemy, całego polskiego rolnictwa jest natychmiastowe zaprzestanie pracy, nad tzw. piątką dla zwierząt. Natychmiastowe wstrzymanie tych prac, do czasu ustania epidemii koronawirusa. Nie zgadzamy się na żadne procedowanie jakiejkolwiek ustawy o rolnictwie, która miałaby wpływ na jego kształt, ograniczenie rynków, ograniczenie wpływów do polskiego budżetu i do polskich gospodarstw z tego tytułu, do czasu ustania pandemii.

Więcej: Rolnicy zawiązali potężny komitet strajkowy – przedstawiają żądania

Jak się okazuje, rolnicy, którzy nie przystąpili do protestów, idą jeszcze dalej.

W imieniu rolników, organizacji Kółek Rolniczych i Kół Gospodyń Wiejskich zwrócili się do posłów podpisanych pod projektem ustawy „o wycofanie lub co najmniej zawieszenie prac legislacyjnych (…) do czasu uzyskania pełnego konsensusu społecznego poprzez przeprowadzenie rzeczowej i skutecznej konsultacji ze środowiskami, których skutki tej ustawy szczególnie dotyczą i dotkną”.

Zdaniem autorów tego listu nie mamy do czynienia z jakimiś przejściowymi trudnościami w rolnictwie, spowodowanymi koronawirusem, ale z pogłębiającym się kryzysem ekonomicznym w rolnictwie, który dopełni ta ustawa. Autorzy listu pytają, dlaczego można byłoby zabijać rytualnie na potrzeby rynku krajowego, a na potrzeby rynku światowego już nie. Jak przypominają „dobrostan zwierząt jest podstawą ekonomicznej gospodarki w rodzinnych gospodarstwach rolnych, znikome przypadki nadużyć praw zwierząt powinny być ścigane z urzędu w oparciu o istniejące przepisy prawa, a nie powodować interwencji ustawodawczej”.

Ograniczanie produkcji i aktywności gospodarczej jest sprzeczne z Konstytucją - twierdzą.

List w załączniku.

Podobny w treści list z apelem o wycofanie się z prac nad ustawą do senatorów ze swojego regionu skierował regionalny zarząd RKiOR w Łomży.