Ta impreza zdecydowanie nie ma szczęścia do pogody. Podobnie jak w latach poprzednich, również tegoroczna edycja Dnia Kobiet na ludowo - czyli inicjatywa Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi - odbyła się w iście marcowej aurze. Wiosenne słońce na przemian ze śnieżycą, przenikliwym wiatrem i deszczem... Pogoda kapryśna, jak... typowa kobieta, która jak wiadomo, zmienną jest... Przypadek?
Na szczęście atmosfera w NIKiDW była gorąca. Wesoła ludowa muzyka, śpiew oraz warsztaty dla zdrowia i urody. Do tego rosół na gęsinie z pierogami, parafialny żur skoszewski, pasztet z kaczką, smalec z grzybami, pierogi chłopskie, pieróg ziemniaczany z serem, miodownik i herbata miodowiecka - tym wszystkim mogli się dziś uraczyć Warszawiacy, którzy, mimo bardzo niesprzyjającej pogody, dotarli w ramach spaceru na Krakowskie Przedmieście.
Na własnoręcznie wykonane chusty postawiły KGW Miodowianki
Niewątpliwie wyglądem wyróżniały się dziś Panie z KGW Miodowianki - ze wsi Miedniewice (okolice Żyrardowa w woj. mazowieckie), a tym znakiem szczególnym były piękne, szydełkowe chusty.

- Nasza miejscowość położona jest po sąsiedzku z Łowiczem, ale u nas nie ma takiej bogatej kultury, jak tam. Te nasze, lokalne tradycje, gdzieś tam na przestrzeni lat się rozmyły, więc my dopiero próbujemy odszukiwać nasze korzenie, zwyczaje i potrawy - przyznała Magdalena Jagóra, liderka KGW Miodowianki w rozmowie z dziennikarką farmer.pl
Panie działają w kole dopiero od 2019 roku, ale zrzeszają już około 40 osób. Postanowiły zrobić coś do swojego oficjalnego stroju "wyjściowego" same. Zorganizowały warsztaty z szydełkowania i własnoręcznie wykonały swoje chusty.
- Teraz mamy zamiar nauczyć się szydełkować serwety, bieżniki i inne podobne formy - dodaje Magdalena Jagóra.

Czytaj więcej
KGW dostaną większe wsparcie finansoweLitewskie przysmaki
KGW w Korytnicy (powiat węgrowski, woj. mazowieckie) zaprezentowały na swoim stoisku... litewskie kibiny - czyli pieczone z ciasta półfrancuskiego pierogi z farszem (pieczarkowym, a najczęściej mięsnym).

- To efekt współpracy naszej Lokalnej Grupy Działania "Bądźmy razem" i LGD z Litwy Nemunas. Nasze koło wzięło udział w wycieczce na Litwę, połączonej z warsztatami, gdzie mogłyśmy się nauczyć gotować takie właśnie litewskie specjały - wyjaśnia Edyta Owsianko, przewodnicząca KGW w Korytnicy, ale dodała, że tak naprawdę, paniom z koła najlepiej wychodzą nasze, polskie pierogi (przeróżnych smaków) oraz specjalność regionu - sójki, czyli drożdżowe bułeczki nadziewane marchewką z ryżem.
- Dzięki nim zdobyłyśmy nawet pierwsze miejsce w Międzynarodowym Turnieju Smaków na Szlaku Wielkiego Gościńca Litewskiego na Zamku w Liwie - przyznaje Edyta Owsianko.
Polsko-Ukraińskie KGW
Polsko-Ukraińskie KGW w Byszewach koło Łodzi to - zdaje się - jedyne koło gospodyń wiejskich, którego członkami są panie z Polski oraz z Ukrainy.

Jak przyznaje Regina Piątkowska, liderka tego KGW, do powstania koła w czerwcu 2022 r. przyczynił się sam marszałek województwa łódzkiego. Ma to oczywiście związek z wybuchem wojny na Ukrainie oraz napływem do Polski uchodźców z tego ogarniętego wojną kraju. Jak wiadomo, były to głównie kobiety z dziećmi. Powstała więc inicjatywa zaktywizowania tych Pań, a jednocześnie koncept na bliższe zasymilowanie kulturowe.
- Nasze Koło zostało stworzone z myślą o integracji wszystkich naszych mieszkańców: polskich i ukraińskich. Wspólnie tworzymy płaszczyznę do międzynarodowej i międzypokoleniowej wymiany doświadczeń oraz kultywujemy lokalne tradycje poprzez warsztaty kulturalne i kulinarne, pikniki, koncerty, festyny - przyznaje Pani Regina.
Dodaje, że jest też plan na to, aby - jak tylko skończy się wojna u naszego wschodniego sąsiada - pojechać do tego kraju celem nawiązania ściślejszej współpracy z podobnymi, jak polskie KGW, ludowymi organizacjami zrzeszającymi kobiety wiejskie na Ukrainie.

Komentarze