System przeciwoblodzeniowy zamontowany na podjazdach, dachu i na schodach pozwoli na bezpieczne i komfortowe ich użytkowanie. Zanim zdecydujemy się na montaż systemu przeciwoblodzeniowego, warto sprawdzić, czy mamy odpowiednią moc przyłączeniową gwarantującą poprawne działanie takiego sytemu. Szczególnie jest to istotne przy podłączaniu instalacji o większej mocy.

Bezpieczny i ciepły podjazd w zimie

Zimą najbardziej zależy nam na bezpiecznym użytkowaniu nawierzchni zewnętrznych – chodników, schodów oraz podjazdów. Zalegające tam śnieg i lód nie tylko stwarzają zagrożenie dla użytkowników, lecz także przyczyniają się do uszkodzenia nawierzchni. W trakcie mechanicznego odśnieżania jest ona narażona na zarysowania, pęknięcia lub uszkodzenia chemiczne i nieestetyczne zacieki pochodzące z soli, którą posypujemy chodniki czy podjazdy. 

System gruntowy oparty jest na kablach lub matach grzejnych. Kable grzejne w tym wypadku montuje się przy pomocy plastikowych lub stalowych taśm montażowych. Instalacja grzewcza nawet przy dużej wilgotności nie powoduje żadnych dodatkowych zagrożeń ani dla pieszych, ani dla kierowców. Zalecana moc grzewcza takiego systemu to
250-400 W/m2 na terenie Polski.

Na schodach bez poślizgu

Systemy przeciwoblodzeniowe stosowane na schodach montuje się pod powierzchnią schodów po to, aby podczas zimy zapobiegać ich oblodzeniu. W aplikacjach tego typu zaleca się używanie kabli zasilanych jednostronnie, układanych w formie pętli rozciąganych prostopadle do stopni, przy zachowaniu stałego odstępu pomiędzy sąsiadującymi odcinkami. Obliczając odpowiednią długość kabla, należy wziąć pod uwagę wysokość wszystkich stopni, po których będzie przebiegał kabel grzejny. Pionowe ścianki stopni nie są ogrzewane, a skrajne odcinki kabla należy ułożyć możliwie blisko krawędzi stopni. Tym sposobem zyskuje się równomierne ogrzewanie całej powierzchni schodów. Kable są układane bezpośrednio na powierzchni schodów, a następnie zalewane warstwą betonu o grubości 3-5 cm.

Sterowanie ogrzewaniem przeciwoblodzeniowym

Inteligentna automatyka jest podstawą bezawaryjnego, a zarazem komfortowego i energooszczędnego użytkowania systemu przeciwoblodzeniowego. Możemy bazować na dwóch typach sterowania instalacjami przeciwoblodzeniowymi.

Pierwszy rodzaj sterowania to regulacja temperaturowa. Termostat (z czujnikiem temperatury powietrza) włącza instalację wówczas, gdy temperatura otoczenia spadnie poniżej nastawionego progu działania. Przy tym sposobie regulacji należy liczyć się ze zwiększonym zużyciem energii elektrycznej, gdyż instalacja pracuje zawsze przy ujemnych temperaturach bez względu na to, czy występuje opad śniegu czy nie.

Kolejny system sterowania instalacjami przeciwoblodzeniowymi oparty jest na regulacji temperaturowo-wilgotnościowej. W tym przypadku termostat współpracujący z czujnikiem temperatury i wilgoci włącza instalację tylko wówczas, gdy jednocześnie wystąpi mróz i na czujniku wilgoci wystąpi wilgoć. Czujnik ten ma wbudowaną grzałkę, która włącza się co kilkanaście minut na krótki czas po to, aby stopić śnieg, który pojawi się ewentualnie na jego powierzchni. Woda ze stopionego śniegu powoduje zmniejszenie się przewodności przerwy pomiędzy elektrodami czujnika i dzięki temu termostat interpretuje tę zmianę jako obecność śniegu i włącza system grzewczy.

Ile kosztuje system przeciwoblodzeniowy?

Cena systemu przeciwoblodzeniowego zależy nie tylko od miejsca zastosowania (podjazd, schody, dach), lecz także od dodatkowego oprzyrządowania, które towarzyszy całej instalacji. Mimo że wspomagający sterownik regulującego moc kabla z kompletem czujników (temperaturowym i wilgotnościowym) zwiększy koszty zakupu systemu oblodzeniowego, to pozwoli nam zaoszczędzić na bardziej efektywnym zużyciu energii elektrycznej, która cały czas drożeje.

– System rynnowy kosztuje ok. 45 zł za metr bieżący plus sterowanie. Z kolei system gruntowy kosztuje ok. 200 zł za metr kwadratowy plus sterowanie – szacuje Aleksandra Stępniak, konsultant ds. efektywności energetycznej Danfoss. 

Zdaniem eksperta

Arkadiusz Kaliszczuk, kierownik sprzedaży, region centrum, Electra

Wybieramy system przeciwoblodzeniowy do domu 

W pierwszej kolejności musimy zdecydować, jaki system przeciwoblodzeniowy jest potrzebny? Czy ma to być ogrzewanie rynien, rur spustowych, krawędzi lub całości połaci dachowych czy też ogrzewanie ciągów komunikacyjnych, ścieżki podjazdu do garażu itp.

W przypadku ogrzewania ciągów komunikacyjnych musimy zdecydować, czy np. podjazd będzie ogrzewany w całości czy w formie pasów jezdnych pod koła. Ważnym aspektem jest technologia wykonania podjazdu – chodzi o sytuację, gdy podjazd jest betonowy lub pokryty bitumem, wtedy musimy przy doborze urządzeń grzejnych uwzględnić szczeliny dylatacyjne. W przypadku podjazdów wykonanych z kostki brukowej nie ma tego problemu. Kolejnym ważnym zagadnieniem jest usytuowanie czujników wilgoci i temperatury podjazdu, które muszą znajdować się w polu grzewczym i nie mogą być osłonięte przed opadem śniegu i marznącego deszczu. 

W systemach ogrzewania rynien i rur spustowych należy pamiętać, aby uwzględnić dodatkowy odcinek przewodu grzejnego na część rury odprowadzającej wodę do systemu kanalizacji, jeśli tak skonfigurowany będzie system. Czujnik wilgoci powinien zostać usytuowany w południowej rynnie, aby wykrywać wodę lodową wytapianą w słoneczne, aczkolwiek mroźne dni. Czujnik temperatury z kolei musi znaleźć się na północnej fasadzie budynku, aby rejestrować możliwie najniższą temperaturę. 

Damian Dylewski, doradca techniczno-handlowy, Galeco

Skuteczne odladzanie na dachu

Wyposażenie dachu w system przeciwoblodzeniowy to nie tylko ważna kwestia w perspektywie długoletniego bezawaryjnego użytkowania systemu odprowadzania wody deszczowej, lecz także sprawa bezpieczeństwa lokatorów mieszkania lub domu. Wystarczy uświadomić sobie, że gęstość lodu to ok. 920 kg/m3, a więc warstwa lodu grubości 5-6 cm na dachu o powierzchni ok. 80 m2 to ok. 4400 kg dodatkowego obciążenia. Na rynku jest dostępnych wiele systemów przeciwoblodzeniowych, trzeba jednak pamiętać, że zawsze powinien on być dopasowany indywidualnie do systemu rynnowego oraz rodzaju pokrycia dachowego. Najlepiej wybierać system o dużym zakresie mocy grzewczej, co pozwoli na oszczędność w poborze prądu. Dobrze, jeśli przewód grzejny umieszczony jest w otulinie samoregulującej – dzięki temu kable, które mogą się stykać lub krzyżować, nie przegrzeją się. Warto też sprawdzić, czy sam przewód charakteryzuje się dużym współczynnikiem ochrony przed czynnikami zewnętrznymi, przede wszystkim wodoszczelnością, którą oznacza się symbolem IPX. Przykładowo kable grzejne Galeco mają ochronę IPX7, co oznacza, że mogą być zanurzone w wodzie do 1 m głębokości maksymalnie przez 30 min. Wybierając system przeciwoblodzeniowy, zwróćmy też uwagę na łatwość instalacji – kabel grzejny powinno się łatwo ciąć w dowolnym miejscu. Mocowanie kabla w rynnie lub rurze spustowej pozwoli optymalnie wykorzystać przewód.