Choć pogoda niezbyt sprzyjała, Agata Tymosiak – liderka Koła Gospodyń Wiejskich w Pruszynie z uśmiechem zachęcała do degustacji smakołyków z regionu oraz do zapoznania się z bogatą ofertą rękodzieła artystek z okolic Siedlec.

- Nasze koło działa od 2018 r. Liczy formalnie 30 kobiet i mężczyzn w różnym wieku, z różnych środowisk i branż, ale mamy też wiele sympatyków z okolicznych miejscowości. Główny cel naszych działań, to integracja środowiska wokół wspólnych spraw oraz łączenie tradycji z nowoczesnością. Dziergamy, wyszywamy serwety i obrazy, wykonujemy kwiaty, gotujemy, pieczemy, organizujemy warsztaty rękodzielnicze i kucharskie, ale też teatrzyki. Bierzemy udział w konkursach, jak na przykład w konkursie na najładniejszy wieniec dożynkowy i możemy się pochwalić 3 miejscem w powiecie oraz 2 na poziomie gminy. W ubiegłym roku nasze bardzo młode stażem koło zorganizowało w sumie 30 wydarzeń dla okolicznych mieszkańców – pochwaliła się w rozmowie z farmer.pl Agata Tymosiak.

Jak przyznała, do zawiązania formalnie KGW w Pruszynie jej członkinie zachęciła ustawa o kołach gospodyń wiejskich, nadająca im osobowość prawną. Panie z Pruszyna bardzo sobie chwalą możliwość skorzystania z pieniędzy w ramach państwowych dotacji. - Już dwa razy skorzystałyśmy z tego dofinansowania, czyli w sumie uzyskałyśmy 6 tys. na wsparcie naszej działalności – poinformowała Agata Tymosiak.

- Jesteśmy w ogóle pierwszym kołem gospodyń w gminie Siedlce, które zarejestrowało oficjalnie swoją działalność i skorzystało z dotacji. Za naszym przykładem poszło już 10 kolejnych kół z regionu, zresztą my same zachęcamy i chętnie pomagamy paniom z okolicznych miejscowości przejść proces rejestracji, bo uważamy, że warto podejmować tego typu aktywność jak nasza – dodała.

- Wbrew temu co widzimy dookoła, w dzisiejszym świecie bardzo ważne jest, aby stworzyć możliwość przekazania wiedzy i umiejętności kolejnym pokoleniom – uważa Agata Tymosiak z KGW w Pruszynie.