W naszym kraju rocznie spada nawet 5,5 mln l deszczu na 1 ha, a mimo tego zatrzymujemy tylko ok. 6,5 proc. wód opadowych, gdyż reszta spływa potokami i rzekami prosto do Bałtyku. Czy możemy choć w części ten zmarnowany potencjał wykorzystać na potrzeby funkcjonowania naszego gospodarstwa rolnego?

Warto magazynować deszczówkę

Jedną z głównych zalet wykorzystania deszczówki w rolnictwie jest oszczędność. Tylko ok. 3 proc. codziennego zużycia wody w samym gospodarstwie domowym wymaga wody pitnej. Do większości prac, takich jak podlewanie upraw rolnych, ogródka czy nawet spłukiwanie toalety oraz sprzątanie lepiej nadaje się woda deszczowa.

Z kolei woda pitna, którą czerpiemy z wodociągów, z roku na rok jest coraz droższa, choćby z powodu zwiększonych kosztów oczyszczania oraz doprowadzania do gospodarstw domowych. Co ciekawe, cena wody wodociągowej wzrosła znacznie bardziej niż np. ceny energii z uwagi na rosnące koszty wydobycia i uzdatnienia wody oraz drogie procesy oczyszczania ścieków.

Ile wody deszczowej można zaoszczędzić?

Podczas deszczu, który trwa ok. 10 min, stosując odpowiedni system, możemy zebrać nawet 180 l deszczówki. Taka ilość wystarczy np. do 20 spłukiwań toalety, sześciokrotnego prania czy trzykrotnego umycia samochodu. Dzięki temu można określić, że zmagazynowane opady pozwolą na ograniczenie np. domowego zużycia wody wodociągowej o ok. 80 l. Pamiętajmy, że realna ilość wody zebranej w ciągu roku wyniesie w przybliżeniu 50-60 proc. rocznych opadów.

Z kolei rolnik na potrzeby gospodarstwa może zaoszczędzić nawet 90 tys. litrów wody w ok. 6 miesięcy. Przyjmuje się, że średnio na każde 25 m2 powierzchni, z jakiej zbieramy deszczówkę, nasz zbiornik powinien móc zmagazynować co najmniej 1 m3 wody. Wszystko zależy od tego, na jakiej powierzchni zbiera wodę i jak duży mamy zbiornik do przechowywania deszczówki.

Jeśli założymy, że powierzchnia zbierająca wodę obejmuje 400 m2, wówczas oszczędności wyniosą maksymalnie 800 zł rocznie, zakładając, że średnia cena wody użytkowej wynosi ok. 5,50 zł/m3. W przyszłości zmiany klimatyczne, w tym susza, spowodują, że koszty związane z użytkowaniem uzdatnionej wody wodociągowej jeszcze bardziej wzrosną, dlatego warto zainwestować w alternatywne systemy pozyskiwania i magazynowania wody, które mogą przynieść znaczne oszczędności w gospodarstwie rolnym. Jakie korzyści niesie wykorzystanie wody opadowej w gospodarstwie rolnym?

Zalety wody deszczowej

Co ciekawe, wodę deszczową możemy nie tylko uzyskać i magazynować z opadów deszczu, lecz także ze śniegu czy gradu. Tak pozyskana woda opadowa wyróżnia się dużą zawartością azotu, tlenu i dwutlenku węgla. 

Wykorzystana np. do podlewania upraw pozytywnie wpływa na kondycję roślin ze względu na niskie pH, brak chloru, wapnia i magnezu. W jej składzie mogą się także znaleźć sadza, pyłki roślinne oraz różnego rodzaju mikroorganizmy i sole mineralne. Nie nadaje się więc ona do spożycia, ale sprawdzi się w pracach rolnych.

Woda deszczowa nie tylko może posłużyć do podlewania upraw, lecz także da się ją wykorzystać w innych działaniach związanych z produkcją roślinną. Rozwadnianie środków ochrony roślin jest zabiegiem, do którego w okresie wegetacji potrzebna jest znaczna ilość wody. Dlatego też wykorzystanie deszczówki do tego celu jest dużą oszczędnością finansową.

Kolejną oszczędnością jest czas napełniania opryskiwacza, co w przypadku zebranej do zbiornika wody deszczowej odbywa się znacznie szybciej w porównaniu z wykorzystywaniem wody z wodociągu.

Woda deszczowa sprawdzi się więc jako dobry rozpuszczalnik wielu środków ochrony roślin. Zbierając wodę deszczową w celu jej późniejszego wykorzystania do opryskiwania pól, warto mieć na uwadze fakt, że opady zbierają również pewne zanieczyszczenia z atmosfery, takie jak np. sadza. Pamiętając o tym, podczas napełniania opryskiwacza warto pobierać zebraną wodę ze zbiornika stopniowo – tak, aby osad z dna zbiornika nie dostał się do dysz opryskiwacza i ich nie zatkał.

Magazynowanie deszczówki do oprysków i nie tylko

Kompletny system do magazynowania wody składa się z naziemnych zbiorników na wodę wraz z wyposażeniem pokryw, filtrów do deszczówki i pomp do dystrybucji wody. Dzięki tym ostatnim możemy przepompować wodę deszczową i nawadniać tereny zielone oraz wykorzystać ją do mycia maszyn rolniczych. Systemy magazynujące wodę deszczową są w stanie przynieść duże oszczędności przy podlewaniu ogrodu. Zbiornik na deszczówkę nie wymaga nawet zgłoszenia, pod warunkiem że będzie wykorzystywany wyłącznie do podlewania upraw. A czym powinien wyróżniać się taki system w przypadku wykorzystania wody do oprysków?

– W praktyce istnieje wiele metod zagospodarowania wody deszczowej. Aby woda deszczowa mogła być wykorzystana do podlewania upraw lub w szczególności do wykorzystania w opryskiwaczu, musi zostać naturalnie ogrzana. Najlepszym sposobem w przypadku takich zastosowań są naziemne zbiorniki z polietylenu w ciemnych kolorach. Zbiorniki takie są łatwe do utrzymania w czystości, nie blakną, nie odkształcają się i są odporne na warunki atmosferyczne czy uszkodzenia mechaniczne – podkreśla Przemysław Bochat, dyrektor marketingu w firmie Swimer. 

Na co jeszcze trzeba zwrócić uwagę przy wyborze zbiornika do magazynowania wody deszczowej?

Zbiornik do magazynowania wody

Przy wyborze zbiornika do gromadzenia wody powinniśmy się kierować przede wszystkim jego jakością. Na jakość zbiornika wpływają zarówno właściwa technologia produkcji , jak i dobór materiału, z jakiego jest wykonany.

– Nasza firma produkuje zbiorniki metodą rotoformowania. Metoda ta pozwala na odlanie zbiornika w całości bezspoinowo, co gwarantuje jego wytrzymałość i szczelność oraz możliwość dostosowania potrzebnych otworów do oczekiwań klienta. Zbiorniki, które produkujemy, są wytwarzane z odpowiednio dobranego polietylenu, pierwszej jakości. Zbiornik wykonany metodą rotoformowania z polietylenu jest lekki i łatwy w transporcie, a dodatkowo odporny na uszkodzenia mechaniczne – podkreśla Rafał Skoczykłosa, dyrektor handlowy w firmie Pro-Plast. Co jest jeszcze istotne przy wyborze zbiornika do magazynowania wody w gospodarstwie rolnym?

– Przy zakupie zbiornika warto zwrócić uwagę na jego kształt – musi być stabilny, dopasowany do infrastruktury oraz mieć wygodny w użyciu króciec, właz zalewowy i zawór spustowy. Woda wlewana do zbiornika powinna zostać wstępnie przefiltrowana. Najprostszym rozwiązaniem jest zastosowanie filtra siatkowego, aby oddzielić zabrudzenia w formie liści, gałęzi lub innych zanieczyszczeń – podpowiada Przemysław Bochat. – Mogą też zostać zastosowane inne rozwiązania dokładnego czyszczenia wody w zależności od potrzeb użytkownika. Spust wody ze zbiornika następuje w sposób grawitacyjny, do nawadniania upraw ogrodniczych możemy zastosować hydrofor lub użyć pompy do zassania wody do zbiornika opryskiwacza. Swimer produkuje zbiorniki do wody o pojemnościach od 1,5 m3 do 20 m3 – dodaje ekspert z firmy Swimer.

Zbiorniki są wykonywane w różnych kolorach w zależności od potrzeb. W przypadku zbiorników wykorzystywanych w gospodarstwie rolnym najlepiej sprawdzi się kolor czarny, ponieważ w ciemnym zbiorniku woda deszczowa albo przepompowana z innego zbiornika otwartego lub podziemnego najszybciej się nagrzewa i zyskuje optymalne parametry do wykorzystania gospodarczego.

Następnym ważnym aspektem jest pojemność zbiornika. Im większa, tym więcej wody zgromadzimy, a co za tym idzie – mamy większą oszczędność wody, ale też zwiększa się koszt zakupu takiego zbiornika. Naziemny zbiornik z tworzywa sztucznego o pojemności 2000 l będzie kosztował 1000-1200 zł, w zależności od oferty producenta.

– Zbiorniki mają wszechstronne zastosowanie, między innymi nadają się do przetrzymywania wody pitnej oraz gromadzenia wody deszczowej. Można je również zastosować jako szamba, a także do przetrzymywania roztworów chemicznych wykorzystywanych w rolnictwie i przemyśle. Dodatkowym atutem jest możliwość instalacji zbiornika pod powierzchnię gruntu, co daje nam oszczędność miejsca w ogrodzie – podsumowuje Rafał Skoczykłosa, dyrektor handlowy w firmie Pro-Plast. 

Dofinansowanie „Moja woda” nie obejmuje działalności rolniczej

Program „Moja woda” realizowany będzie w latach 2020-2024, przy czym podpisywanie umów o dotację zaplanowano do 30 czerwca 2024 r., a wydatkowanie środków do końca 2024 r. Wnioski można już składać od początku lipca br. w oddziałach wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Każdy właściciel domu jednorodzinnego, czyli także i właściciel gospodarstwa rolnego, będzie mógł otrzymać dotację do 5 tys. zł, przy czym nie może to być więcej niż 80 proc. kosztów kwalifikowanych, które zostaną poniesione po 1 czerwca br. Dofinansowanie będzie udzielone pod warunkiem, że instalacje objęte przedsięwzięciem oraz zatrzymana woda opadowa nie będą wykorzystywane do prowadzenia działalności gospodarczej, w tym działalności rolniczej. 

Program „Moja woda” ma na celu odciążenie systemu kanalizacji oraz zminimalizowanie ryzyka podtopień w trakcie nawałnic i intensywnych opadów deszczu.

Dotację z programu „Moja woda” każdy ubiegający się będzie mógł przeznaczyć na:

  • zakup, montaż i uruchomienie instalacji przeznaczonej do zagospodarowania wód opadowych i roztopowych;
  • przewody odprowadzające wody opadowe;
  • zbiornik retencyjny (podziemny lub nadziemny);
  • oczko wodne;
  • instalację rozsączającą;
  • elementy do nawadniania lub innego wykorzystania zatrzymanej wody.

(Źródło: Ministerstwo Klimatu)