Jak ocenia na wstępie prezes KRIR, ostatnie wydarzenia na rynku nawozowym oraz zbóż przypominają „grę w ruletkę”.
- Koszty i zyski prowadzenia działalności rolniczej są w dużej mierze uzależnione od ostatnich zmian cen, które odbywały się niezwykle dynamicznie. Przykładem może być długo oczekiwana, lecz tak bardzo spóźniona, obniżka cen nawozów azotowych. Podzieliła ona gospodarstwa pod względem kosztów prowadzenia produkcji w 2023 r. Część rolników dokonywała zakupów nawozów już od 1 lipca 2022 r. w obawie o przekroczenie progu ich cen 5-6 tys. zł w zależności od rodzaju. Nie sprzedawali oni również zboża, sugerując się wypowiedziami i apelami Pana Premiera o jego przetrzymaniu i zaplanowaniu jego późniejszej sprzedaży. Kupili oni nawozy, które były droższe o 1-2 tys. zł niż obecnie są oferowane, a ceny zbóż nurkują o 30% w porównaniu do cen oferowanych w żniwa, co jest sytuacją precedensową. Uderza to szczególnie w gospodarstwa towarowe, które stają przed utratą płynności finansowej i bankructwem - zaznacza Wiktor Szmulewicz.
I w związku z powyższym zwrócił się z apelem do wicepremiera Kowalczyka o o wprowadzenie dopłat dla rolników, którzy zakupili nawozy od 1 lipca 2022 r do 1 lutego 2023 r. w celu częściowego wsparcia ich dochodów, co pozwoli na częściowe pokrycie kosztów.
Wicepremier Kowalczyk o dopłatach do nawozów
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że wicepremier Kowalczyk całkiem niedawno wypowiedział się już w kwestii ponownego uruchomienia dopłat do nawozów.
Pod koniec ub. roku o to, czy w 2023 r. ze względu na nadal bardzo wysokie ceny nawozów będą stosowane dopłaty do nawozów? Jeśli tak, to na jakich zasadach i jaka jest planowana pula środków na te dopłaty w 2023 r.? Co z niewykorzystaną w 2022 r. kwotą na dopłaty do nawozów? Jak wskazują media i organizacje rolnicze niewykorzystana kwota z 2022 r. to ok. 1,3 mld zł, czy środki te zostaną przekazane na dopłaty w 2023 roku czy na inne cele? - zapytał w interpelacji poseł Czesław Siekierski.
W odpowiedzi datowanej na 19 stycznia br. wicepremier Kowalczyk stwierdził: aktualnie nie są prowadzone prace nad uruchomieniem kolejnej edycji programu pomocy w sprawie dofinansowania zakupu nawozów.
- Należy zaznaczyć, iż pomimo, że ceny nawozów mineralnych znajdują się nadal na bardzo wysokich poziomach, to odnotowane w październiku i listopadzie br. obniżki cen mogą być początkiem odwrócenia trendu wzrostowego i przekształcenia go w tendencję spadkową, tym bardziej że ceny gazu na europejskim rynku są w wyraźnym trendzie spadkowym. Ponadto, sytuacja w zakresie wolumenu importu nawozów mineralnych powoli się poprawia, na co wskazuje wzrost importu, nie tylko nawozów azotowych, ale również wieloskładnikowych - dodał.

Czytaj więcej
Sytuacja skłania do szukania oszczędności w nawożeniuPomoc dla producentów mleka i zakładów przetwórstwa mleczarskiego
W tym samym piśmie Wiktor Szmulewicz zwrócił się również - tym razem w imieniu producentów mleka - o pilne podjęcie na szczeblu Unii Europejskiej rozmów w sprawie uruchomienia skupu interwencyjnego mleka w proszku i masła.
- Notowane spadki cen skupu mleka uderzają w producentów rolnych, stawiając ich w trudnej sytuacji produkcji poniżej progu ekonomicznego przez dłuższy czas, co również spowoduje likwidację gospodarstw mleczarskich - informuje prezes KRIR.
Ale to nie wszystko. - Wnioskuję również o objęcie zakładów przetwórstwa mleczarskiego preferencyjnymi rozwiązaniami w zakresie cen gazu i energii elektrycznej. Brak takich rozwiązań może spowodować ograniczenie wielkości zbytu, produkcji, utratę części rynku, upadłość spółdzielni mleczarskich oraz likwidację hodowli krów mlecznych przez dużą liczbę polskich rolników, a w konsekwencji niekorzystne zagadnienia dla rynku mleczarstwa w Polsce. Branża mleczarska to praktycznie jedyny sektor rolnictwa, w którym utrzymano polski potencjał własnościowy zakładów przetwórczych, należący do dziesiątków tysięcy rolników i ich rodzin, dlatego nie możemy pozwolić na ryzyko utraty tej pozycji - napisał do wicepremiera Henryka Kowalczyka Wiktor Szmulewicz.
Skoro ostatnio udało się pomóc w tym względzie piekarniom i cukierniom - może uda się też zakładom przetwórstwa mleczarskiego. Oby.
Komentarze