Wzmocnienie doradztwa, podniesienie jego roli, ułatwienie odpowiedniego transferu wiedzy, lepsze zaspokojenie oczekiwań rolników co do obiektywnego doradztwa – to powody zmian proponowanych w poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o jednostkach doradztwa rolniczego - twierdzą autorzy projektu.

Więcej: Doradztwo będzie państwowe, nie samorządowe

Dziś Sejm zajął się sprawozdaniem Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o jednostkach doradztwa rolniczego.

Nie chodzi o wymianę dyrektorów, ich kadencje będą liczone tak, jak dotąd – tak poseł sprawozdawca Jan Krzysztof Ardanowski odniósł się do głosów oponentów. Podległość doradztwa pod ministra rolnictwa jest logicznym następstwem tego, że to minister rolnictwa - a nie marszałkowie województw - odpowiada za rolnictwo. Władze samorządowe mogą nadal wspierać doradztwo, ukierunkowując je na specyficzne w danym regionie problemy - mówił.

ODR to jedno z najważniejszych narzędzi informowania, wpływania na prowadzone w rolnictwie działania – błąd poprzedników polegający na rezygnacji z posiadania tego narzędzia przez MRiRW trzeba naprawić. Korzystne i stabilizujące sytuację będzie więc ponowne skierowanie doradztwa pod podległość ministra rolnictwa – mówił poseł Ardanowski.

Doradztwo powinno być bardziej specjalistyczne – zauważył poseł Robert Telus z PiS. Uznał kwestie podległości za techniczne, tylko naprawiające błąd. Doradztwo jest teraz niedofinansowane – a to marszałkowie decydują, jakie pieniądze idą na doradztwo. Pracownicy doradztwa odchodzą do prywatnych ośrodków z powodu niskich zarobków. Proponowane zmiany doprowadzą do tego, że dobrzy doradcy zostaną w ODR-ach, publiczne doradztwo będzie dobre – tą ustawą przywrócimy normalność, poprawimy stan doradztwa, aby było to dobre dla rolnika – zapowiedział poseł.

Poseł Artur Dunin w imieniu klubu PO skrytykował projekt. Nie było do niego opinii organizacji samorządowych, co jest niezgodne z Regulaminem Sejmu – mówił. Jak stwierdził, ustawa po kilku dniach od złożenia w Sejmie trafiła już pod obrady komisji. Ustawa jest niezgodna z innymi ustawami, państwo szykujecie kolejny zamach na kolejną jednostkę rolniczą, która pod was jeszcze nie podlega. Ustawa jest niezgodna z Konstytucją – mówił poseł. PO wystąpi o odrzucenie projektu w całości. Ustawa jest tylko i wyłącznie zawłaszczeniowa, powoduje tylko realizację interesów PiS. PiS występuje przeciwko rolnikom i rolnictwu, rolnicy odwracają się od was, mieli nadzieję, że wprowadzicie dobre zmiany, a wprowadzacie podłe zmiany – mówił poseł.

Poseł Kukiz’15 Norbert Kaczmarczyk uznał projekt za niepotrzebny rolnikom. Chodzi o przejęcie ODR, rolnikom ta zmiana ani nie pomaga, ani nie szkodzi. Z niewolnika nie ma wyborcy – mówił poseł. Ludzie potrzebują transparentnych rozwiązań. Dziś tylko układy umożliwiają pracę w urzędach, tylko z układu partyjnego można dostać pracę. Poseł domaga się konkursu na stanowisko dyrektora ODR – stosowną poprawkę do projektu ustawy złożył. Wyłanianie kandydatów na dyrektora ośrodka doradztwa powinno być jawne – potem wybór może już zależeć od ministra. PiS zapowiadało nie oddawanie stanowisk tylko swoim ludziom, trzeba więc doprowadzić do transparentnych rozwiązań. Od głosowania za tą poprawką poseł uzależnił ewentualne poparcie ustawy.

Poseł Paulina Henning-Kloska z Nowoczesnej mówiła o brakach finansowych i niskich zarobkach doradców. Rozumiemy potrzebę zmian – stwierdziła. Doradztwo jest potrzebne, na wsi zrobiono wiele niepotrzebnych inwestycji. Zmiany możemy poprzeć – ale o zmianach powinny decydować fachowe czynniki, a nie kolesiostwo, konieczny jest wzrost wynagrodzeń, co przyciągnie młodych dobrych doradców - mówiła. Doradztwo prywatne powinno rozwijać się równolegle. Za nieumotywowane i niezgodne z przepisami unijnymi uznała poseł zastrzeżenie, że kierować ODR miałby tylko obywatel Polski. Zmiana nazwisk nic nie zmieni, potrzebne są faktyczne zmiany w doradztwie – podsumowała, zapowiadając poparcie projektu po zmianach.

Poseł Mirosław Maliszewski w imieniu PSL powiedział o potrzebie doradztwa inwestycyjnego i rynkowego. Tym zagadnieniom powinno służyć doradztwo. Obecnie doradztwo publiczne istnieje i powinno tak być nadal. Doradztwo prywatne, komercyjne też jest potrzebne. Projektowana ustawa chce zmienić coś, co ocenia źle, tymczasem prawdziwe zmiany zależą od środków finansowych. Potrzeba zmian w ustawie budżetowej, a nie tych teraz proponowanych. Nikt nie uwierzy, że chodzi o zmiany inne niż zmiany na stanowiskach – zarzucił. Nie ma jednego rolnictwa w kraju. Doradztwo musi odpowiadać realiom danego regionu. Ustawa ma tylko intencje personalne – potwierdza to nawet obniżenie wymagań kompetencyjnych. PSL będzie przeciwko ustawie - zapowiedział.

Wiceminister rolnictwa Ryszard Zarudzki, odpowiadając na pytania posłów, uznał nowelizację za potrzebną. Doradztwo będzie podlegać pod nowy Departament Nauki i Doradztwa – zapowiedział. Jesienią będą uruchomione środki na wsparcie doradztwa – mówił. Jest cały program działania dotyczącego doradztwa, trzeba ujednolicić działania. Rozwój na wsi jest warunkowany innowacjami – stwierdził i zapowiedział „uruchomienie pewnego procesu”. Obecne zmiany nie będą miały konsekwencji finansowych, te nastąpią w ramach nowego budżetu. Teraz ok. 150 mln zł przeznacza na doradztwo budżet państwa,  a tylko 2,8 mln jest z budżetów województw. Niezbędne działania warunkuje zmiana w zarządzaniu. Zmienione będą wynagrodzenia, cała gospodarka finansowa – w drodze planowanych zmian dwóch rozporządzeń. Zmienione będą też statuty i rady społeczne, powstaną nowe regulaminy. Wiceminister zapowiedział ujednolicenie doradztwa, ale i szukanie rozwiązań dobrych w danym województwie. Ministerstwo pracuje nad szerszym postawieniem zmian, które będą do końca roku „wydyskutowane”. Będziemy dostosowywać ODR-y do nowych zadań i wyzwań, szukać dobrych rozwiązań – zapowiedział wiceminister. Jak mówił, jest duży szacunek do jakości pracy doradców, którzy mimo złej sytuacji świadczą usługi. Nie było żadnych opinii, negujących zmianę podległości, proponowaną teraz – stwierdził wiceminister.

Wojewódzkie ośrodki zachowają swój majątek – stwierdził Zarudzki. Rada Ministrów pozytywnie zaopiniowała ten projekt – dodał.

Poseł Telus, odnosząc się do pytań posłów, skupił się nad stawianym zarzutem o"ataku na stołki". Celem tej ustawy jest przywrócenie normalności – powtórzył. Każde województwo nie może prowadzić swojej polityki rolnej. Za nią odpowiada minister rolnictwa. I ta ustawa oddaje mu ośrodki – mówił. Uznał, że inne sprawy niż kadrowe „nie mieszczą się w głowie” opozycji. Trzeba zmienić formę doradztwa, potrzebne jest doradztwo technologiczne, edukacyjne – którego teraz nie ma. Silne doradztwo ma być efektem tej ustawy – zapowiedział poseł. Doradztwa publicznego potrzebuje 80 proc. drobnych rolników w Polsce, a jego stan jest dziś słaby.

Wiceminister Ryszard Zarudzki  ujawnił, że teraz uchwalane częściowe zmiany wyjęte z całości projektowanych zmian w doradztwie, są spowodowane tym, że aplikujemy o 28 mln z Polski Cyfrowej na platformę cyfrową dla CDR w Brwinowie. Musi być podległość ośrodków pod ministra, a nie pod województwa, aby projekt nie został odrzucony ze względów formalnych. Stąd te decyzje, trzeba było wyjąć część zmian, aby od nowego roku ruszyć z nową dobrą pracą ośrodków – mówił wiceminister.

Projekt ponownie trafił do dalszych prac w komisji.