Najpierw należy przypomnieć definicję kodeksową urządzeń przesyłu, która mówi że: są to urządzenia służące do doprowadzania lub odprowadzania płynów, pary, gazu, energii elektrycznej. Osoba, która poniosła koszty budowy takich urządzeń, może żądać, aby przedsiębiorca, który przyłączył urządzenia do swojej sieci, nabył ich własność za odpowiednim wynagrodzeniem. Z żądaniem przeniesienia własności tych urządzeń może wystąpić także przedsiębiorca.

Z kolei „służebność przesyłu” to wprowadzona do Kodeksu cywilnego w 2008 r. instytucja polegająca na obciążeniu nieruchomości na rzecz przedsiębiorcy, którego własnością są np. słupy wysokiego napięcia czy rury pod ziemią lub na niej. Przy czym, jeśli właściciel nieruchomości odmawia zawarcia umowy o ustanowienie służebności przesyłu, a jest ona konieczna – przedsiębiorca może żądać jej ustanowienia za odpowiednim wynagrodzeniem.

Po wprowadzeniu w 2008 r. regulacji dotyczącej służebności przesyłu niezmiennie sądy prowadzą wiele postępowań, które dotyczą również spraw sprzed 2008 r., czyli zanim wprowadzono instytucję służebności przesyłu, gdzie m.in. rolnicy występują z żądaniem zapłaty za bezumowne korzystanie z ich nieruchomości przez przedsiębiorstwo energetyczne. I tak w szeregu postępowań sądy uznają takie roszczenia za niezasadne, powołując się na to, że Skarb Państwa (jako poprzednik prawny przedsiębiorstwa energetycznego) nabył wiele lat temu przez zasiedzenie taką służebność gruntową, a ona odpowiada obecnej służebności przesyłu. Uwzględnienie zaś przez sąd zarzutu zasiedzenia służebności powoduje oddalenie roszczeń rolnika (...).