- Wymarzło mi 23 ha z 23 ha rzepaku i 22 ha z 45 ha pszenicy, areał mojego gospodarstwa to 69 ha , gminna komisja wyliczyła mi 21 proc. strat – skarży się rolnik z gminy Rogów. - Straty to 41000 zł , średnioroczny przychód - 191000 zł, więc nie mogę się ubiegać ani o kredyt klęskowy, ani nie mogę składać wniosku o pomoc 126 PROW czyli „Przywracanie potencjału produkcji rolnej zniszczonego w wyniku wystąpienia klęsk żywiołowych oraz wprowadzenie odpowiednich działań zapobiegawczych”.
Rolnik podkreśla, że jego sytuacja jest typowa:
- Podobno warunek 30 proc. strat spełniają tylko osoby, którym wymarzło ponad 90 proc. całego areału gospodarstwa i nie mają produkcji zwierzęcej. Panie w gminie twierdzą, iż one tylko wstawiają dane do arkusza i samo wychodzi. Podobno jest jakieś 40 proc. z przychodu jako koszty ustalone i dlatego tak mało wychodzi procent strat. Proszę o pomoc w ustaleniu, czy to komisja coś pomyliła, czy rząd dał niemożliwe do spełnienia warunki...
Jak nas poinformowano w gminie Rogów, rzeczywiście z ustaleń komisji wynika, że żaden z rolników nie ma 30 proc. strat. Jak się okazuje jednak, wszystkie wyliczenia komisji szacującej straty trzeba będzie przeliczyć od początku: w czwartek 21 czerwca gmina otrzymała pismo zmieniające zasady wyliczania strat. Są one podobno łagodniejsze, ale szczegółów nie podano.
Czekamy zatem na podanie owych szczegółów. Ponieważ już 20 czerwca minister Sawicki zapowiadał, że "kierownictwo resortu rolnictwa zdecydowało, że w uzasadnionych przypadkach będzie można złagodzić kryteria przyznania kredytu", poprosiliśmy ministerstwo o wyjaśnienie, jakie przypadki są "uzasadnione", które kryteria przyznania kredytu mogą być "łagodzone". Na odpowiedź czekamy.
Komentarze