Edyta Wieczorkiewicz-Dudek, dyrektor Departamentu Rozwoju Obszarów Wiejskich MRiRW podczas konferencji „Farmera” na Stadionie Narodowym oceniła, że zakontraktowano 90 proc. obecnego PROW.
Nowy, przygotowywany obecnie program jest determinowany dwoma czynnikami: legislacją unijną i wysokością budżetu.
Wkład unijny na PROW 2013-2020 to prawie 11 mld euro – oznacza to mniej środków, gdyż obecnie mamy w PROW ok. 13,5 mld euro. Wciąż toczą się rozmowy dotyczące przesunięcia na I filar i wysokości wpływu z budżetu krajowego. Pozwoli to dopiero określić założenia nowego programu.
Przepisy dotyczące WPR i II filara zostaną oficjalnie przyjęte w przyszłym tygodniu, potem powstaną przepisy wykonawcze. Opóźnienie jest duże, nie pozwala to ostatecznie zaprogramować PROW, ale program jest przygotowywany i – jak zapowiedziała dyrektor – zakładamy, że niewiele się w nim zmieni.
W nowym PROW, inaczej niż w obecnym, oczekiwane jest silne ukierunkowanie programu. UE wymaga realizacji określonych priorytetów i celów. Nie możemy poza nie wyjść – mówiła Edyta Wieczorkiewicz-Dudek. Nasz program musi je realizować. Dotyczy to zwłaszcza transferu wiedzy, co ma wpływać na osiąganie celów w pozostałych priorytetach, którymi są: konkurencyjność sektora rolnego, łańcuch żywnościowy i zarządzanie ryzykiem, sprawy związane ze środowiskiem naturalnym, efektywne wykorzystanie zasobów i rozwój lokalny.
Te priorytety są uwzględnione w naszym projekcie PROW. Uwzględnia on również 3 przekrojowe cele: innowacje sprawy środowiska i ochrona czy przystosowanie się do zmian klimatu. Projekt uwzględniający je znajdzie się wyżej na liście rankingowej – zapowiedziała Edyta Wieczorkiewicz-Dudek.
W ramach priorytetu zwiększania konkurencyjności przewidziano trzy działania: modernizację, wsparcie dla małych gospodarstw i dla młodych rolników.
„Modernizacja gospodarstw” skierowana jest do większych gospodarstw, gdyż dla małych jest osobny program.
- Ta miara wielkości gospodarstw to nie jest wielkość hektarowa, bo wiadomo, że w produkcji rolnej hektar hektarowi nierówny, jeżeli chodzi o wyniki gospodarowania na tym hektarze – mówiła Edyta Wieczorkiewicz-Dudek. - Ta miara to wielkość produkcji liczona poprzez miernik standardowej produkcji, przychody ze sprzedaży w danym gospodarstwie. Taka produkcja standardowa w „Modernizacji gospodarstw rolnych”, która uprawnia gospodarstwo do ubiegania się o środki w ramach tego działania, to jest 15 tysięcy euro.
Z kolei 15 tys. euro to górna granica, do której małe gospodarstwa mogą ubiegać się o środki w ramach przewidzianego dla nich działania.
Przy „Modernizacji” wartość produkcji 100 tys. euro jest z kolei górną granicą ubiegania się o środki, a 300 ha to górna granica fizyczna ubiegania się o środki na „Modernizację”.
Nabory mają być ukierunkowane i przeprowadzane oddzielnie w sektorach – a wsparty ma być zwłaszcza sektor produkcji zwierzęcej: wsparcie skierowane będzie na produkcję mleka, prosiąt, bydła mięsnego. Zachowano też możliwość składania „ogólnych” projektów.
Wsparcie ma być zróżnicowane, wyższe dla produkcji prosiąt: jeśli wsparcie 200 tys. zł to standard, to 500 tys. zł przewiduje się na inwestycje w budynki inwentarskie, a aż do 1,5 mln zł przy wsparciu produkcji prosiąt. Tu podwyższono też próg dostępu: ze 100 do 500 tys. euro.
Komentarze