Europoseł Wojciech Olejniczak nie jest entuzjastą, jeśli chodzi o ocenę wersji WPR przyjętej w Komisji Rolnictwa PE.
- W 2013 r. polscy rolnicy otrzymują 3,045 mld euro rocznie na dopłaty bezpośrednie - mówi. - Natomiast w 2014 r. będzie to jedynie 2,97 mld euro. Obecny poziom wsparcia osiągniemy z powrotem dopiero w 2019 roku.
Jak dodaje, II filar również mamy mocno uszczuplony:
- Co gorsza, jeszcze większe cięcia czekają Polskę w drugim filarze WPR: na rozwój obszarów wiejskich trafi w sumie 10,9 mld euro, czyli aż o 18 proc. mniej niż obecnie.
Zakładana możliwość transferu jednej czwartej środków z II filara na dopłaty bezpośrednie również zdaniem europosła Olejniczaka jest niekorzystna dla całości rolnictwa w Polsce:
- Zapis o możliwości transferu aż 25 proc. środków przeznaczonych na rozwój obszarów wiejskich do puli dopłat bezpośrednich oceniam negatywnie. Ubolewam, że polski resort rolnictwa forsował to rozwiązanie. Jego skutkiem będzie znaczne uszczuplenie środków na rozwój i innowacje: mniej pieniędzy trafi chociażby na wsparcie modernizacji gospodarstw, zakup sprzętu czy wsparcie przetwórstwa.
Europoseł zwraca też uwagę na to, że zwiększone współfinansowanie z UE ograniczy wsparcie krajowe.
- Dalszym obniżeniem środków, jakie otrzymają rolnicy, może skutkować ustalenie progu współfinansowania z UE na poziomie 85 proc. – mówi. - Oznacza to, że o ile dotychczas do każdego euro wydanego na rozwój obszarów wiejskich Ministerstwo Finansów dopłacało 25 centów, o tyle od teraz będzie mogło ograniczyć swój wkład do 15 centów za każde euro. Ostateczna decyzja zostanie podjęta podczas prac nad kształtem nowego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.
Zdaniem Wojciecha Olejniczaka, minister rolnictwa będzie miał trudne zadanie.
- Dzisiaj widać jak na dłoni, że Wspólna Polityka Rolna została poświęcona przez polski rząd na ołtarzu walki o słynne 300 mld zł na politykę spójności. Dzisiaj nie ma już wątpliwości, że zapewnienia ministra rolnictwa, iż polska wieś nie straci w nowej perspektywie budżetowej nie mają pokrycia w rzeczywistości. Teraz na Ministerstwie Rolnictwa spoczywa tym większa odpowiedzialność za ograniczenie dalszych strat dla rolników oraz zaplanowanie i wdrożenie wszystkich środków wsparcia rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich. To od resortu rolnictwa zależeć będzie ostateczny kształt WPR realizowanej w Polsce w latach 2014-2020. Mam nadzieję, że resortowi rolnictwa nie zabraknie odwagi, aby postawić na mechanizmy ambitne, które umożliwią strukturalną modernizację polskiej wsi. Nowa WPR – pomimo mniejszych środków finansowych – nadal jest dla polskiej wsi szansą na skok cywilizacyjny. Dlatego nie możemy pozwolić sobie na zmarnowanie chociażby złotówki.
Komentarze