To, co po długich dyskusjach przedstawiła KE jako podstawę do dyskusji, można uznać za zupełne zlekceważenie wcześniej zgłaszanych propozycji, dotyczących wyrównania dopłat bezpośrednich i przestawienia WPR na tory bardziej intensywnej produkcji. Zamiast tego, mamy system konserwujący stan obecny i niezachęcający do jakiejkolwiek aktywności - pisaliśmy w 20 magazynie Farmer.
Komisja Europejska przedstawiła założenia nowej polityki 12 października br.
Zakłada ona uzależnienie części dopłat bezpośrednich od produkcji ekologicznej, powiązania ich z przestrzeganiem norm środowiskowych oraz jeszcze większej dbałości o klimat. Nie będzie wyrównania dopłat w ramach Wspólnoty. Pozostaną one prawie na niezmienionym poziomie.
Wspólna Polityka Rolna, gdy była powoływana do życia w Europie, miała wyrównywać dochody rolników oraz dawać konsumentom tanią żywność.
- Skończyła się era taniej żywności - mówi Kowalski.
Zauważa, że Wspólna Polityka Rolna nie była nastawiona na wzrost produkcji żywności - jak spojrzymy na kolejne reformy tej polityki.
Jego zdaniem WPR jest bezradna na szoki cenowe i nie znalazła dobrych instrumentów przeciw nim.
Nikt nie potrafi powiedzieć, czy propozycje przedstawione przez Komisję Europejską będą wiążące i czy będą one obowiązywały?
- Reforma nie podaje co jest celem Wspólnej Polityki Rolnej - mówi prof. Kowalski, szef Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Czy chodzi o cele ekonomiczne, żeby europejscy rolnicy byli konkurencyjni, czy chodzi o cele społeczne, czy może środowiskowe? - pyta.
- Możemy się spierać przez wiele dni. Mnie uczono, że trzech celów w tym samym czasie nie da się optymalizować - dodaje.
Profesor Kowalski zwraca uwagę na słowa Daciana Ciolosa, komisarza rolnego UE, który przedstawiając propozycje polityki rolnej od 2014 r. powiedział, że nastąpi ukierunkowanie dochodów rolniczych w celu pobudzenia gospodarczego. Zdaniem Kowalskiego ten ciężar spada na dopłaty bezpośrednie, a te w nowej perspektywie na lata 2014 - 2020 pozostają na niezmienionym poziomie. O wyrównaniu dopłat mówi się, że nastąpi w 2028 roku. Czy dziś ktoś może powiedzieć, czy wtedy w ogóle dopłaty będą? - pyta Kowalski.
Spornymi kwestiami pozostają w nowej polityce płatności uzależnione od produkcji ekologicznej, odnalezienie się rolników w łańcuchach dostaw, czy też definiowanie aktywnych rolników. Wiele kontrowersji budzi także brak uproszczenia polityki i jej odbiurokratyzowania.
- Nie ma rewolucyjnych zmian we Wspólnej Polityce Rolnej. Czy to jest spowodowane tym, żeby nie wywoływać nowych zagrożeń w trudnych czasach dla Europy? Czy te trudne czasy powinny może sprzyjać radykalnym zmianom? - stawia kolejne pytania prof. Andrzej Kowalski.
Zdaniem Kowalskiego, ten dokument będzie modyfikowany w niewielkim zakresie.
Widać, że nie ma radykalnej jego krytyki w Europie.
- Znane jest powiedzenie „w czasie pokoju szykuj się do wojny", można je sparafrazować, „chcesz pokoju - produkuj żywność", ja nie widzę szykowania się do pokoju - powiedział prof. Kowalski.