Jak zaznaczyła Jolanta Kazimierska, prezes stowarzyszenia Unia Owocowa,  „Problemy zaczęły sie w 2011 roku z chwilą propozycji zmiany rozporządzenia unijnego o poziomie w dofinansowaniu. Wprowadzona zmiana w rozporządzeniu z kwietnia 2012 roku mówi o ograniczeniu pomocy finansowej z Unii na organizację rynku do 10 mln euro dla wszystkich państw członkowskich.

Brak jasnej polityki, stale zmieniające się przepisy oraz niezrozumiałe postępowanie podległej ministerstwu ARiMR, może doprowadzić do upadku grup producentów. Organizacje zrzeszające grupy producentów owoców i warzyw apelują do ministerstwa o debatę w tej sprawie.

Największym problemem są ciągłe zmiany przepisów, które w praktyce działają wstecz. Tylko w 2013 roku wprowadzono 3 przepisy, których literalne wdrożenie będzie skutkowało nakazem zwrotu otrzymanej pomocy wraz z ustawowymi odsetkami. - Zwrot pomocy oznaczać będzie w praktyce koniec grup. Najdalej w ciągu najbliższych 5 lat wszystkie działające w Polsce grupy znikną, a ich majątek zajmie syndyk. Budowany z trudem majątek zostanie zbyty za bezcen lub niewykorzystany będzie popadał w ruinę, a Polska zmuszona zostanie do zwrotu ponad 5,5 mld złotych - powiedział Damian Gorzkiewicz, członek stowarzyszenia Unia Owocowa.

MRiRW z niewiadomych powodów konsekwentnie ogranicza dostęp do środków pomocowych i wprowadza niezrozumiałe ograniczenia ich wykorzystania. - W 2013 roku wprowadzone zostały rozporządzenia, które nie tylko ograniczały działalność grup, ale nałożyły też nieuzasadnione kary i zabezpieczenia finansowe. Zmiany te wynikają z przepisów unijnych, więc jaki cel ma ministerstwo w ich wprowadzaniu? - dodał Damian Gorzkiewicz.

Działania ARiMR zagrażają przyszłości grup. Agencja przedłuża postępowania i czas wydawania decyzji, nadużywa drogi administracyjnej, nie szanuje obowiązujących przepisów postępowania administracyjnego i terminów. Przedstawiciele ARiMR konsekwentnie odrzucają wszystkie wnioski w ramach programów operacyjnych. - Mamy wrażenie, że agencja robi wszystko, aby Polska zmuszona została zwrócić całą pomoc, jaką otrzymała na organizację rynku, a nas polskich producentów ponownie ograniczyć do roli dostawców taniego surowca dla globalnego przemysłu przetwórczego -powiedział Damian Gorzkiewicz.

Wykluczenie grup producentów widać też w planowanych działaniach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2014-2020. Zgodnie z zapowiedziami polityków miał on m.in. umacniać na rynku zorganizowanych producentów. Jednak przedstawiony zakres planowanych działań nie zawiera propozycji służących umacnianiu się sektora owoców i warzyw.

- Nie wiemy, czy rosnące zagrożenia dla przyszłości grup producentów to wynik zaniedbań czy też celowych działań. Nasze dotychczasowe wystąpienia i wnioski pozostają konsekwentnie bez odpowiedzi. Oczekujemy, że pan minister przyjmie w końcu zaproszenie do dyskusji na temat zagrożeń, jakie przed nami stoją. Wierzymy, że uda się znaleźć dobre rozwiązania zanim zaczną upadać pierwsze grupy, a ministerstwo nie skupi się jedynie na politycznym tłumaczeniu sytuacji - podsumowała Jolanta Kazimierska.