- Zależy mi na tym, by z tego naboru jak najwięcej rolników miało renty wypłacone. Tak się składa, że limit środków, jaki mamy, wystarcza nam w tej chwili na obsłużenie wniosków - powiedział Sawicki.

Według ministra to, ile osób dostanie renty strukturalne (czyli przeznaczone dla rolników rezygnujących z działalności rolniczej), zależy od zgody Komisji Europejskiej i ministra finansów. Cały czas - jak podkreślił - są prowadzone rozmowy w tej sprawie.

Minister zaznaczył, że poprzednie władze unijne uważały, że obowiązuje nas limit rent - mogliśmy wypłacić 7,5 tys. świadczeń.

- Starałem się przekonywać, że jesteśmy limitowani środkami, a nie liczbą rent strukturalnych - mówił Sawicki. - Będę robił wszystko, żeby wnioski, które nie zmieszczą się w puli rankingowej, były obsłużone po dodatkowej zgodzie KE. (m)