- Wielkopolska izba domaga się zmian w rozporządzeniu, regulującym zasady przyznawania wsparcia producentom trzody, za straty wskutek wojny na Ukrainie
- Przepisy bezpodstawnie krzywdzące dla właścicieli małych gospodarstw do 10ha
Wielkopolska Izba Rolnicza wnioskowała do prezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych o interwencję. w sprawie zasad przyznawania „Nadzwyczajnego wsparcia dla rolników, mikroprzedsiębiorstw oraz małych i średnich przedsiębiorstw szczególnie dotkniętych wpływem rosyjskiej inwazji na Ukrainę”, w przypadku hodowców świń. Obwarowania w kwestii wsparcia do urodzonych prosiąt są krzywdzące dla producentów trzody, którzy posiadają gospodarstwa do 10 hektarów.
Zapisy rozporządzenia dotyczącego zasad przyznawania pomocy mówią, że ubiegający się o wsparcie hodowca uprawiający do 10 ha musi spełniać co najmniej jeden z następujących warunków: otrzymanie płatności za zazielenienie na podstawie wniosku złożonego w 2021 r. i złożenie w 2022 r. wniosku o przyznanie tej płatności. "W przypadku jednak, gdy grunty orne stanowią mniej niż 10 hektarów, to we wnioskach złożonych w 2021 r. i 2022 r. powinny zostać zadeklarowane, co najmniej dwie różne uprawy, a uprawa główna w tych latach nie może zajmować więcej niż 75% gruntów ornych” - zauważa WIR.
Wykluczani, choć bez winy
Jak argumentują samorządowcy z Wielkopolski, przy wypełnianiu wniosku obszarowego w 2022r. "aplikacja obsługująca wnioski nie poinformowała wielu producentów o przekroczeniu powierzchni głównej uprawy powyżej 75%", bo "gospodarstwa te były zwolnione z obowiązku dywersyfikacji upraw oraz obszarów proekologicznych (EFA)". O powyższym błędzie informowani byli jedynie producenci zgłaszający powierzchnię powyżej 10 hektarów gruntów ornych.
Odmawianie więc teraz wparcia właścicielom gospodarstw do 10ha z powodu niedotrzymania wymogów dywersyfikacji upraw jest należy - w opinii WIR - uznać za bezzasadne. Rolnicy w momencie składania wniosków w latach 2021-2022 nie mieli świadomości, iż popełniają błąd, więc nie można narzucać im teraz krzywdzących, bo działających wstecz wymogów.
Zdaniem wielkopolskiego samorządu: "rozporządzenie dotyczące wparcia do urodzonych prosiąt jest zatem rozbieżne z wymaganiami zawartymi w rozporządzeniu dotyczącym dopłat bezpośrednich sprawiając, że zawarte w nich zapisy niejako z urzędu wykluczają i dyskryminują część producentów uprawnionych do ubiegania się o w/w wsparcie, co jest niezgodne z równym traktowaniem wszystkich obywateli Rzeczypospolitej Polskiej".
Konieczne zmiany
W związku z tym Wielkopolska Izba Rolnicza apeluje do prezesa KRIR Wiktora Szmulewicza, o pilną interwencję i podjęcie działań, które skutkować będą wprowadzeniem zmian do wspomnianego rozporządzenia, oraz uruchomieniem kolejnej transzy pomocy, która obejmie rolników do tej pory wykluczonych ze wsparcia.
"Zwracamy jednocześnie uwagę na zapaść polskiego sektora produkcji wieprzowiny, która objawia się gwałtownym spadkiem liczby stad oraz rosnącym, ujemnym bilansem w obrocie wieprzowiną. Przy znaczącej, ciągle dużej konsumpcji wieprzowiny w Polsce, musimy ją dzisiaj importować. Nakładanie niepotrzebnych warunków administracyjnych w zakresie uruchamianej pomocy uważamy w tej sytuacji za zbędne." - piszą wielkopolscy samorządowcy.
Komentarze