28,5 mld euro na budżet rolny w okresie 2014-2020 to zdaniem europosła Janusza Wojciechowskiego nie jest żaden sukces.

- To tragicznie zły wynik – mówi Janusz Wojciechowski. - Nie spodziewałem się aż tak złego rezultatu. Rząd odpuścił zupełnie sprawę wyrównania dopłat. Mieliśmy mieć o 7 mld euro więcej, a teraz okazuje się jeszcze nawet, że mamy o 6,5 mld mniej niż obecnie.

Wojciechowski nie spodziewa się, aby budżet mógł się zmienić na korzyść rolnictwa podczas prac w Parlamencie Europejskim.

- Będziemy próbować zmienić ten stan rzeczy w Parlamencie Europejskim, ale będzie to trudne, skoro na szczeblu rządowym są zawierane takie kompromisy. Może się zdarzyć, że Parlament w ogóle odrzuci ten budżet. Myślę, że w przypadku rolnictwa miałoby to więcej dobrych niż złych stron.

Zdaniem europosła, rząd mydli oczy rolnikom.

- Dokonuje się manipulacja, mówi się o sukcesie. Ten rzekomy sukces wykazuje się, porównując środki dostępne w poprzedniej perspektywie budżetowej z tymi, które będą w następnej. Poprzedni okres to czas niepełnych dopłat.  To nieporównywalne z  okresem od 2014 r. – ten następny okres budżetowy należałoby porównywać z tym, co jest w 2013 roku. Teraz mamy 5 mld euro rocznie: 3 mld na dopłaty bezpośrednie i 2 mld na II filar. 28,5 mld euro, które wynegocjował rząd na następną perspektywę budżetową oznacza, że mamy rocznie 4 mld. Trzeba powiedzieć prawdę: środki zmniejszyły się z obecnych 5 mld do 4 mld rocznie, nie licząc inflacji. Gdybyśmy wywalczyli oprócz zakładanych wstępnie 35 mld jeszcze 7 mld – co było realne – byłyby środki na wyrównanie dopłat. Teraz ich nie mamy. Nie mamy też prawa do dopłat krajowych, bo dotarliśmy do poziomu pełnych dopłat unijnych – choć nie równych.

Źle prowadzone negocjacje budżetowe w opinii Janusza Wojciechowskiego doprowadziły do sytuacji, że po zakończeniu negocjacji mamy mniej pieniędzy niż w momencie ich rozpoczęcia.

- Nie powinniśmy dopuścić do obniżenia kwoty poniżej pierwszej propozycji Komisji Europejskiej, tj. 35 mld. Potrzeba było 42 mld euro na wyrównanie dopłat. Na utrzymanie obecnego poziomu dopłat potrzeba 21 mld euro, a kolejnych 14 mld na utrzymanie obecnego poziomu w II filarze. Razem potrzeba 35 mld, a rząd wynegocjował 28,5 mld euro na oba filary WPR. To tragicznie zły wynik.

Janusz Wojciechowski nie wyklucza konieczności zwrotu przez polskich rolników dopłat otrzymanych od państwa do kredytów i rat na zakup ziemi.

- Nie bagatelizowałbym tego zagrożenia. Polska ziemia jest łakomym kąskiem i wszystkiego można się spodziewać. Patrzę, jak bezpodstawnie odbiera się przyznane środki młodym rolnikom i niczego już nie wykluczam, choć nie widzę podstaw prawnych, aby ktokolwiek, kto dostał pomoc, musiał ją zwracać. Tak się nie powinno stać, ale biorąc pod uwagę dotychczasowe złe doświadczenia i tej złej interpretacji prawa wykluczyć nie można.