To określenie celu dopłat pochodzi z uzasadnienia projektu rozporządzenia w sprawie stawek dopłat z 2011 r. Przewidywało ono stawki 150 zł do ha zbóż, 250 do roślin strączkowych i 700 zł do ziemniaków. I równie trafne, jak przytoczone wyżej sformułowanie określające cel dopłat, jest uzasadnienie podane przy okazji zaprzestania prac nad tym rozporządzeniem: "prace wstrzymane z uwagi na konieczność przeprowadzenia kontroli stosowania materiału siewnego kategorii elitarny lub kwalifikowany pod kątem zgodności z wymogami krajowymi i Unii Europejskiej, a także racjonalności jego używania w polskich warunkach klimatycznych."

Bo każdy medal ma dwie strony, a tu chodzi też o pieniądze. Ostatnio obowiązujące (od 22 kwietnia 2015 r.) stawki dopłat to 80 zł do zbóż, 130 zł do roślin strączkowych i 400 zł do ziemniaków.

Prawie o połowę mniej, niż planowano - krótko, ale jednak - w 2011 roku.

MIERZYĆ SIŁY NA ZAMIARY?

Na wysokość dopłat do nasion wpływa kilka czynników. Przede wszystkim zależą od możliwości budżetu państwa. Muszą też mieścić się w limitach pomocy de minimis, określonych dla pojedynczych rolników i dla państwa w ogóle. Muszą wreszcie realizować cel, w jakim je ustanowiono.

W latach 2007-2015 ARR wypłaciła producentom rolnym w ramach mechanizmu "Dopłaty do materiału siewnego" kwotę ok. 736 mln zł. To nie są małe pieniądze, a kwota przeznaczana na ten cel w budżecie państwa wzrosła zwłaszcza w ostatnich latach.

Mechanizm dopłat nie od razu zyskał zainteresowanie rolników. O ile w 2007 r. było zaledwie ok. 18,5 tys. złożonych wniosków o dopłaty na powierzchnię 300 tys. ha, to w 2015 ich liczba przekroczyła 78 tys. i dotyczyła 1 174,6 tys. ha. Wnioskowana w ostatnich latach pomoc przekroczyła też możliwości budżetu państwa - co zauważyło Ministerstwo Rolnictwa, które w trakcie zbierania wniosków obniżyło w 2015 r. stawki przypadające na obsiany ha. Decyzje wydawane od 22.04.2015 r. przyznawały dopłaty wyliczone już na podstawie nowych, niższych stawek. Pozwoliło to ograniczyć płatności do 117 mln zł (rok wcześniej skorzystano z rezerw budżetowych, aby wypłacić blisko 120 mln zł). To z kolei wywołało protest Rzecznika Praw Obywatelskich - Irena Lipowicz zauważyła w wystąpieniu skierowanym do ówczesnego ministra rolnictwa Marka Sawickiego, że wysokość dopłat wypłacanych w tym samym roku i z tej samej puli środków będzie zróżnicowana ze względu na moment wydania decyzji w sprawie udzielenia tego rodzaju pomocy - co jest niedopuszczalne. I pisma w tej sprawie krążą do dziś. Również Adam Bodnar, nowy RPO, wystąpił do ministra rolnictwa o przesłanie dodatkowych wyjaśnień, podkreślając, że "termin złożenia wniosku, jeżeli mieścił się w granicach wyznaczonych przez przepisy prawa, nie powinien być kryterium różnicującym w zakresie wysokości przyznawanej pomocy."

Braki budżetowe z 2015 roku miały też skutek długofalowy: zmieniono zasady przyznawania i ustalania stawki tych dopłat. Teraz będzie mierzony "zamiar podług sił". Znowelizowana ustawa o ARR stanowi, że "Rada Ministrów określa, w drodze rozporządzenia:

1.

corocznie do dnia 30 września stawki dopłat do 1 ha powierzchni gruntów ornych obsianych lub obsadzonych materiałem siewnym kategorii elitarny lub kwalifikowany, uwzględniając powierzchnię gruntów ornych obsianych lub obsadzonych materiałem siewnym, gatunki roślin uprawnych objętych dopłatą oraz środki finansowe przeznaczone na te dopłaty;

2.

wykaz gatunków roślin uprawnych, do których materiału siewnego kategorii elitarny lub kwalifikowany przysługuje dopłata z tytułu zużytego do siewu lub sadzenia materiału siewnego kategorii elitarny lub kwalifikowany, uwzględniając poziom wymiany kwalifikowanego materiału siewnego w produkcji roślinnej."

Krótko mówiąc: nic pewnego, nic stałego.

BĘDZIE LEPIEJ?

I jest już pierwszy efekt niepewności sytuacji: w tym roku wniosków o dopłaty rolnicy złożyli mniej.

ARR informuje: "do Oddziałów Terenowych Agencji Rynku Rolnego złożono łącznie 72,3 tys. wniosków o przyznanie dopłaty z tytułu zużytego do siewu lub sadzenia materiału siewnego kategorii elitarny lub kwalifikowany. Na dopłaty w tym roku w budżecie krajowym przewidziano kwotę 90,6 mln zł. W obecnym roku stawki dopłat zostaną ustalone do końca września przez akt prawny, czyli rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie stawek dopłat do 1 ha powierzchni gruntów ornych obsianych lub obsadzonych materiałem siewnym na 2016 rok. Decyzje dla beneficjentów będą wydane po publikacji tego aktu prawnego w terminie 60 dni od dnia wejścia w życie tych przepisów." A pieniądze trafią na konta rolników 30 dni po wydaniu decyzji, czyli w listopadzie-grudniu.

Może chociaż stawki wzrosną? Niewykluczone. Spodziewano się, podobnie jak w ubiegłym roku, 78 tys. wniosków.

Podczas obrad sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi wiceminister Jacek Bogucki stwierdził, że kwota dostępna w celu dopłat do materiału siewnego jest niewielka. Trwają prace zespołu składającego się też z przedstawicieli innych resortów, m.in. resortu finansów, pracującego nad lepszym wykorzystaniem środków budżetowych.

- Chcemy, aby dopłaty do materiału siewnego nie tylko trafiały w większej ilości, ale były lepiej wykorzystane - deklarował wiceminister. - Chcielibyśmy, aby z tych środków korzystali rolnicy, a nie firmy, które produkują albo sprowadzają do Polski materiał siewny, bo często zdarza się tak, że jeśli pojawia się dopłata z budżetu, to cena automatycznie rośnie. Dotyczy to maszyn, dotyczy pewnie i w jakimś stopniu materiału siewnego. A więc chcemy wprowadzić taki mechanizm, który rzeczywiście pomógłby rolnikom, a nie firmom zajmującym się handlem; handlem nie zawsze polskim materiałem nasiennym.

Przegląd wydatków publicznych w obszarze dopłat z tytułu zużytego do siewu lub sadzenia materiału siewnego kategorii elitarny lub kwalifikowany, prowadzony przez Ministerstwo Finansów we współpracy z MRiRW, trwa już od kwietnia tego roku. "Ministerstwo Finansów analizuje m.in. celowość i efektywność mechanizmu dopłat, stopień osiągania założonych celów i mierniki efektów działania mechanizmu. W trakcie prac związanych z przeglądem, Ministerstwo Rolnictwa zwraca uwagę na niekorzystne skutki wprowadzonego od 2016 r. nowego sposobu realizacji mechanizmu »Dopłaty do materiału siewnego«. Jednocześnie na wniosek MRiRW Agencja Rynku Rolnego w formularzach planistycznych do ustawy budżetowej na 2017 r. zaplanowała środki w wysokości umożliwiającej udzielenie dopłat według stawek zbliżonych do tych, które obowiązywały w 2014 r." - poinformowało MRiRW, odpowiadając na sugestie izb rolniczych, dotyczące przywrócenia zasad udzielania dopłat do kwalifikowanego materiału siewnego, obowiązujących w 2015 roku, z jednoczesnym podwyższeniem stawek.

Przypomnijmy, że przed 22 kwietnia 2015 roku stawki dopłat to 100 zł do zbóż, 160 zł do roślin strączkowych i 500 zł do ziemniaków.

Realizacja mechanizmu dopłat w 2017 r. zależy więc od wyników prowadzonego przeglądu oraz tego, jaki limit wydatków na ten cel zostanie określony w ustawie budżetowej.

 

Tekst ukazał się w numerze 9 "Farmera" z 2016 r.

Stawki dopłat zostały opisane w artykule "Są stawki dopłat do materiału siewnego".