Posłowie Małgorzata Golińska i Paweł Szefernaker zadali ministrowi środowiska pytanie w sprawie niedawno opisywanej też przez Farmera, a dotyczącej opłat za drzewa wycinane na nieruchomości rolnej.
Więcej: 39 mln zł za zgodę na usunięcie samosiewów z działki wydzierżawionej od ANR
Posłowie pytali w związku z tym: „Czy w Ministerstwie toczą się prace nad zmianami w prawie w zakresie uzyskiwania pozwoleń, naliczania opłat i zwolnień z opłat za usuwanie drzew przez właścicieli na prywatnych gruntach oraz czy ewentualne zmiany obejmą prowadzenie działalności rolniczej?”
Andrzej Szweda-Lewandowski, wiceminister środowiska i Główny Konserwator Przyrody wyjaśnił, że zgodnie z art. 86 ust. 1 pkt 7 i 8 ustawy o ochronie przyrody „w celu przywrócenia gruntów nieużytkowanych do użytkowania rolniczego nie pobiera się opłat za usuwanie drzew, których obwód pnia mierzony na wysokości 130 cm nie przekracza odpowiednio: 75 cm - w przypadku drzew najszybciej rosnących oraz 50 cm – w przypadku pozostałych gatunków drzew oraz za usuwanie krzewów, których wiek nie przekracza 25 lat.”
Organ wydający zezwolenie na wycinkę drzew może też zastąpić opłatę nasadzeniem zastępczym:
„W przypadku wycinki drzew o obwodach wyższych niż te ww. wymienione, organ właściwy wydając zezwolenie na usunięcie drzew może uzależnić je od wykonania nasadzeń zastępczych (np. w formie zadrzewień liniowych lub gęstego żywopłotu z rodzimych gatunków drzew). Wówczas opłata ta jest odraczana i może zostać umorzona po stwierdzeniu żywotności nowych nasadzeń. Organ w zezwoleniu może także wskazać, które z zadrzewień powinny pozostać na nieruchomości, np. na miedzach, nad ciekami, przy drogach polnych, pojedyncze kępy i pasma, aby mogły być zachowane funkcje przyrodnicze danego terenu.”
Takie zasady są zgodne z wymogami dotyczącymi płatności bezpośrednich - do całkowitej powierzchni działki rolnej podlegającej dopłacie zaliczają się elementy krajobrazu, takie jak pasy zadrzewień oraz żywopłoty, których całkowita szerokość nie przekracza 2 m. Działkę rolną zawierającą rozrzucone drzewa także uznaje się za kwalifikujący obszar do płatności, o ile działalność rolniczą można prowadzić w podobny sposób jak na działkach bez drzew położonych na tym samym obszarze, oraz liczba drzew na hektar nie przekracza maksymalnego zagęszczenia tj. 100 drzew – przypomniał wiceminister środowiska. Jak podkreślił, rolnicy mający ponad 15 ha są zobowiązani do utrzymania obszarów proekologicznych.
Andrzej Szweda-Lewandowski poinformował też, że będą zmiany w opłatach za usunięcie drzew:
„Obecnie procedowany jest projekt rozporządzenia Ministra Środowiska w sprawie opłat za usunięcie drzew i krzewów, który ukaże się do 28 sierpnia br. i przewiduje znaczne obniżenie dotychczasowych stawek. Trwają także prace nad szerszymi zmianami ustawy ochronie przyrody w zakresie usuwania drzew i krzewów, tak aby więcej kompetencji do stanowienia regulacji w tym zakresie posiadały gminy, w tym również w odniesieniu do zadrzewień śródpolnych.”
Kwestie opłat za usunięcie drzew uregulowano w art. 84-86 ustawy o ochronie przyrody, zmienionych ustawą z dnia 25 czerwca 2015 r. o zmianie ustawy o samorządzie gminnym oraz niektórych innych ustaw (DzU z 28 lipca 2015 r. Poz. 1045).
Zezwolenia nie wymaga m.in. usunięcie:
1) krzewów, których wiek nie przekracza 10 lat;
2) krzewów na terenach pokrytych roślinnością pełniącą funkcje ozdobne, urządzoną pod względem rozmieszczenia i doboru gatunków posadzonych roślin, z wyłączeniem krzewów w pasie drogowym drogi publicznej, na terenie nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków oraz na terenach zieleni;
3) drzew, których obwód pnia na wysokości 5 cm nie przekracza:
a) 35 cm – w przypadku topoli, wierzb, kasztanowca zwyczajnego, klonu jesionolistnego, klonu srebrzystego, robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego,
b) 25 cm – w przypadku pozostałych gatunków drzew (Art. 83f ww.ustawy).
Z opłat zwolniono natomiast zezwolenia dotyczące „drzew lub krzewów, na których usunięcie osoba fizyczna uzyskała zezwolenie na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej”.
Dodajmy jeszcze, że Ministerstwo Rolnictwa postanowiło zbadać opisaną przez nas sprawę.
„Ustosunkowanie się do kwestii podniesionych przez Panią wymaga uzyskania stanowiska Agencji Nieruchomości Rolnych oraz informacji dotyczących stanu faktycznego nieruchomości i zbadania odpowiedniej dokumentacji. W tej sprawie do Prezesa ANR zostało skierowane pismo.
Odpowiedź będzie mogła zostać Pani udzielona po uzyskaniu odpowiedzi z ANR oraz przeanalizowaniu sprawy” – napisano. Zupełnie tak, jakby o sprawie stało się wiadomo dopiero teraz, a poprzednich wyjaśnień udzielał ktoś inny niż ANR i MRiRW…
Komentarze