Bardzo burzliwy przebieg mają trwające w Parlamencie Europejskim prace nad tzw. ustawami klimatycznymi, a w szczególności tymi, które dotyczą rolnictwa. 7 czerwca najliczniejsza w europarlamencie Grupa Europejskiej Partii Ludowej poinformowała, że wycofuje się z dalszych negocjacji w sprawie ustawy o renaturyzacji, która wzbudza kontrowersje wśród rolników we wszystkich krajach członkowskich.
Komisarze pod pręgierzem
Niemiecka posłanka EPL Christine Schneider oskarżyła również komisarzy Fransa Timmermansa (wiceprzewodniczący KE ds. Zielonego Ładu) i Virginijusa Sinkeviciusa (komisarz UE ds. środowiska) o niedopuszczalne naciski na europosłów.
W swoim publicznym wystąpieniu oraz w mediach społecznościowych Schneider ostrzegła, że komisarze Timmermans i Sinkevicius "przekroczyli czerwoną linię" w swoich zabiegach o poparcie dla regulacji dotyczących ograniczenia stosowania środków ochrony roślin.
„Ich zadaniem jest poskładać wszystko w całość, ale nie grozić posłom do Parlamentu Europejskiego” – powiedziała posłanka EPL Christine Schneider na konferencji prasowej dotyczącej ustawy NatureRestoration.
Propozycja od początku zła
Grupa EPL poinformowała na zwołanej przed dwoma dniami konferencji, że postanowiła wycofać się z negocjacji nad planowaną ustawą o renaturyzacji po kolejnej rundzie negocjacji z innymi frakcjami politycznymi.
-Propozycja była od początku zła, a nasze obawy pozostają bez odpowiedzi – powiedział przewodniczący Manfred Weber, poseł do PE i główny negocjator Grupy EPL w sprawie odtwarzania przyrody.
-Wzywamy wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa do wycofania spornej ustawy o renaturyzacji przyrody!
Ustawa w obecnej formie „doprowadzi do mniejszej produkcji żywności w Europie, podnosząc ceny żywności, jeszcze bardziej zagrażając bezpieczeństwu żywnościowemu w Afryce i blokując projekty infrastrukturalne, które są kluczowe dla naszej transformacji klimatycznej - apelował na konferencji Manfred Weber.
-To po prostu dla nas nie do zaakceptowania. Nie możemy dalej zachowywać się tak, jakby nic się nie stało naszej gospodarce od początku wojny i nadmiernej presji, jaką wywiera ona na nasze społeczności wiejskie i naszych rolników - argumentował Weber. -Grupa EPL opowiada się za ochroną i odbudową przyrody, ale to prawo po prostu nie jest wystarczająco dobre - stwierdził główny negocjator EPL.
Źle napisane prawo
Według posłanki Christine Schneider, ustawa o renaturyzacji "została źle napisana i jest atakiem na europejskie rolnictwo, leśnictwo i rybołówstwo". Poza tym, ustawa ma powielać błędne i szkodliwe regulacje, które już zawiodły rolników, przy wprowadzaniu sieci Natura 2000. -Po co powtarzać te same błędy? -pytała Schneider.
-Komisja Europejska nie może oczekiwać, że EPL po prostu zaakceptuje wniosek bez kompleksowej oceny wpływu na bezpieczeństwo żywnościowe, ograniczenie gruntów rolnych i upowszechnienie energii odnawialnej. To nie podlega negocjacjom. Jeśli Komisja poważnie traktuje odbudowę przyrody, powinna z nową propozycją tak szybko, jak to możliwe -stwierdziła przedstawicielka Grupy EPL.
Stanowczy sprzeciw
Według EPL, ustawa forsowana w obecnym kształcie zagraża źródłom utrzymania rolników, zagraża bezpieczeństwu żywnościowemu UE i dobrobytowi społeczności wiejskich.
"Podczas gdy komisarz Timmermans przedstawia źle napisany wniosek legislacyjny, który zmniejsza obszar gruntów ornych, my proponujemy środki mające na celu ochronę naszej samowystarczalności żywnościowej i przyszłości rolników." - czytamy w oświadczeniu EPL w mediach społecznościowych.
EPL chce tego dokonać poprzez wzmacnianie pozycji producentów w łańcuchu żywnościowym, wspieranie młodych rolników, czy zachęcanie do inwestycji zamiast tworzenia zbędnych obciążeń regulacyjnych - piszą opozycyjni europarlamentarzyści.
"Po powrocie wojny na europejską ziemię nie możemy normalnie funkcjonować. Musimy nadać priorytet FoodSecurity i zapewnić naszym rolnikom możliwość produkcji i dostarczania produktów rolnych o wysokiej wartości." - czytamy w oświadczeniu.

Komentarze