- Odbiorca objęty ochroną w sezonie grzewczym nie zapłaci więcej niż 150,95 zł za GJ ciepła wytwarzanego z gazu ziemnego lub oleju opałowego i nie więcej niż 103,82 zł za GJ ciepła z innej technologii. Sedno problemu tkwi w tym, że w wielu miastach odbiorcy ciepła płacili ok. 50 zł za GJ w 2022 r.
- Ustawa rządowa nie mrozi cen za ciepło systemowe na poziomie z 2022 r. a wprowadza maksymalną cenę za ciepło, której firmy ciepłownicze nie mogą przekroczyć rozliczając się z odbiorcami ciepła. Stąd nawet 3krotny wzrost rachunków w czynszach za ciepło systemowe w sezonie grzewczym 2023 r.
- Nowelizacja ustawy z 15 września 2022 r. o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw wprowadzi mechanizm dzięki której odbiorcy ciepła nie zapłacą więcej za ciepło systemowe niż 40% ceny netto z 2022 r.
Ustawa z 15 września 2022 r. o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw jest rządowym instrumentem, który miał ochronić nas oraz instytucje publiczne przed nadmiernymi wzrostami cen za ciepło sieciowe.
Właściciele gospodarstw domowych otrzymali pierwsze prognozy rachunków za ogrzewanie sieciowego i złapali się za głowy. Prognozowane opłaty za ciepło systemowe wzrosły nawet do 300%, a miały być maksymalnie wzrosty o 42%. Dlaczego rachunki za ciepło systemowe wzrosły nawet 3-krotnie? Czy MKiŚ szykuje zmiany w ustawie wprowadzającej maksymalny pułap cen za ciepło systemowe?
Wskazywano w MKiŚ że główną przyczyną rosnących cen ogrzewana ciepłowniczego są rosnące koszty paliw. Wzrost cen tych ostatnich wpływa bezpośrednio na rosnące rachunki za ogrzewanie sieciowe.
Rosnące koszty za ogrzewanie sieciowe nie zostało zatrzymane
W ostatnich latach mieliśmy do czynienia z bezprecedensowym wzrostem cen gazu na rynkach europejskich. Jeszcze w 2020 r. cena gazu w kontraktach rocznych wynosiła około 69,15 zł/MWh. W 2021 roku było to już 176,34 zł/MWh, a w grudniu 2022 roku cena przekroczyła 600 zł/MWh (603,88 zł/MWh).
Jak przekonywało MKiŚ bez interwencji państwa, jaka nastąpiła poprzez wdrożenie przygotowanych rozwiązań cena ciepła wyniosłaby 250,32 zł za GJ. Dzięki wsparciu państwa będzie to 142,16 zł za GJ.
Cena wody wyniosłaby 49 zł za m3. Dzięki ustawie będzie to 27,83 zł za m3. Miesięczna rata za zamówioną moc cieplną wyniosłaby 8 110,11 zł za MW, a dzięki wsparciu państwa będzie to 4605,92 zł za MW.
Ustawa o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw miała zatrzymać te podwyżki. Podwyżki za ciepło miały nie przekroczyć 40% za ogrzewanie i ciepłą wodę dla odbiorców indywidualnych ciepła systemowego.
Tymczasem prognoz wielu rachunków za ciepłą wodę i gaz wrosło już nawet 3-krotnie w skali roku w gospodarstwach domowych. Dlaczego?
Dlaczego rachunki za ogrzewanie sieciowe nadal rosną?
Jak podkreślał Prezes URE, aby mechanizm cen ciepła z rekompensatą był w miarę przejrzysty i łatwy do zastosowania, ustawodawca zdecydował się oprzeć ten system na uśrednionych cenach sprzedaży ciepła wytworzonego przez elektrociepłownie.
Jak tłumaczy Prezes URE wpisana do ustawy maksymalna cena ciepła z rekompensatą jest o 60 proc. wyższa, niż wynosiła na koniec 2021 r. średnia cena sprzedaży ciepła produkowanego przez elektrociepłownie.
Dlatego po uwzględnieniu cen przesytu i dystrybucji to się przekłada na wzrost łącznych opłat za ciepło o ok. 40 proc. Stąd komunikat Anny Moskwy z MKiŚ, że dzięki cenom z rekompensatą maksymalna podwyżka za ogrzewanie miała wynieść ok. 40%.
Wzrost rachunków za ogrzewanie sieciowe przekracza już 40% w 2023 r. z powodu ustaleń limitów cen zamrażające ceny ciepła w ustawie.
Odbiorca objęty ochroną w tym sezonie grzewczym nie zapłaci więcej niż 150,95 zł za GJ ciepła wytwarzanego z gazu ziemnego lub oleju opałowego i nie więcej niż 103,82 zł za GJ ciepła z innej technologii. Sedno problemu tkwi w tym że w w wielu miastach odbiorcy płacili ok. 50 zł za GJ jeszcze w 2022 r.
Ustawa rządowa nie mrozi cen za ciepło systemowe na poziomie z 2022 r. a wprowadza maksymalną cenę za ciepło, której firmy ciepłownicze nie mogą przekroczyć rozliczając się z odbiorcami ciepła.
Po prostu wszystkiemu winne są zbyt wysoko ustalone przez rządzących limity maksymalnych cen ciepła. Ustawowa granica wzrostu cen wytwarzania ciepła dla tych odbiorców nie ma charakteru procentowego, tylko kwotowy - 150,95 zł/GJ albo 103,82 zł/GJ w zależności od rodzaju źródła ciepła. Jeżeli wcześniej płaciliśmy ok. 50 zł za 1 GJ i zgodnie z prawem firma ciepłownicza podwyższa cenę do 150 zł za 1 GJ to rachunki za ciepło systemowe mogą nawet wzrosnąć do 300%.
Przykładem jest Urząd Miasta i Gminy Piaseczno, który w nowej taryfie określił wysokość opłat za 1 GJ ciepła na kwotę. 142 zł za GJ w 2022 r. opłata za 1 GJ wynosiła 52 zł. Wzrost z 52 zł na 142 zł z GJ mieści się w limicie maksymalnych cen za ciepło w ustawie rządowej, a mieszkańcy zapłacą rachunki za ciepło o 173% więcej w 2023 r.
Samo Ministerstwo Klimatu i Środowiska zauważyło już ten problem 5 stycznia br. tłumacząc się:
"Na aktualną wysokość rachunków niebagatelny wpływ ma również wyjściowa stawka, jaką za ciepło do tej pory płacili mieszkańcy w niektórych miejscowościach. W sytuacji, gdy cena wytwarzania ciepła w danej lokalizacji była znacząco niższa niż średnia krajowa, a sytuacja rynkowa zmusza wytwórcę do podniesienia cen ciepła, wówczas procentowy wzrost cen ciepła może przekroczyć 42%, a mimo to nie osiągnąć limitów cen wskazanych w ustawie. Może to dotyczyć m.in. miast, w których dominującym modelem wytwarzania ciepła są wysokosprawne jednostki kogeneracji lub alternatywne źródła energii, które oferują relatywnie tańszy produkt od uśrednionych cen na poziomie krajowym.
Jednak te tłumaczenia nie powstrzymały oburzenia odbiorców ciepła systemowego, dlatego też w resorcie klimatu i środowiska trwają prace nad dodatkowymi rozwiązaniami prawnymi, chroniącymi odbiorców ciepła.
Odbiorcy ciepła nie zapłacą więcej za ciepło niż 40% ceny netto z 2022 r.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska przedstawiła dodatkowe rozwiązania prawne, chroniące odbiorców ciepła systemowego.
W projekcie ustawy proponowane jest nowe narzędzie przeznaczone do ochrony odbiorców w postaci gospodarstw domowych i instytucji użyteczności publicznej, do których ciepło jest dostarczane za pośrednictwem sieci ciepłowniczej i wytwarzane przez przedsiębiorstwa energetyczne zobowiązane i niezobowiązane do uzyskania koncesji na wytwarzanie ciepła.
Wprowadzane nowe przepisy mają zastępować funkcjonujący aktualnie mechanizm średniej ceny wytwarzania ciepła z rekompensatą, który, zgodnie z proponowanym brzmieniem projektu, zostanie zakończony i rozliczony na dzień 31 stycznia 2023 r.
Projektowana regulacja będzie obowiązywała od 1 lutego 2023 r. do 31 grudnia 2023 r. i zapewni wsparcia dla gospodarstw domowych oraz podmiotów użyteczności publicznej przez pokrycie części należności odbiorców ciepła wobec przedsiębiorstw energetycznych prowadzących działalność niekoncesjonowaną i koncesjonowaną w zakresie wytwarzania ciepła wynikających ze wzrostu kosztów ogrzewania przez wyrównanie, w celu ograniczenia wzrostu opłat za ciepło na określonym poziomie.
Regulacja obejmie także przypadki stosowania cen wyższych od maksymalnej w okresie od 1 października 2022 r.
Dzięki zaprojektowanemu mechanizmowi wsparcia, jeżeli nastąpi wzrost cen dostawy ciepła, obejmujących wszystkie opłaty i stawki nałożone na odbiorcę ciepła, większy niż 40%, w stosunku do cen obowiązujących na dzień 30 września 2022 r., przedsiębiorstwa energetyczne otrzymają wyrównanie, tak aby odbiorca zawierający się w katalogu podmiotów uprawnionych nie został obciążony nadmiernym wzrostem kosztów ogrzewania.
Jednocześnie zachowany zostaje mechanizm ograniczenia poziomu cen ciepła uwzględniający ceny i stawki za wytworzenie ciepła i opłaty przesyłowe w zależności, tak aby finalnie, mechanizm był najkorzystniejszy dla odbiorcy ciepła. W ten sposób wzrost cen ciepła dla odbiorców na cele mieszkaniowe i użyteczności publicznej ulegnie ograniczeniu do ustalonego poziomu, który będzie zależny od historycznych cen dostawy ciepła.
Nowe przepisy będą jeszcze bardziej blokować wzrosty opłat za ciepło wynikające ze skokowych zmian cen surowców energetycznych.
Zakładają one m.in., że ceny maksymalne za dostawę ciepła dla odbiorców z danego systemu ciepłowniczego będą ustalane w oparciu o cenę z września 2022 r., powiększoną o maksymalny wzrost na poziomie 40%. Oznacza to, że Polacy nie będą narażeni na dodatkowe podwyżki.
Procedowane zmiany są efektem odnotowanych już po wdrożeniu ustawy podwyżek ciepła dla mieszkańców, wyższych od pierwotnych założeń, czyli od obiecanych maksymalnych podwyżek o 42% za ciepło systemowe w stosunku do roku ubiegłego.
W efekcie proponowanych zmian przez MKiŚ odbiorcy ciepła nie zapłacą za 1 GJ netto więcej niż 40% ceny netto z września 2022 roku, tj. przed wprowadzeniem systemu rekompensat ustawą z 15 września 2022 r. o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw.
Różnica pomiędzy ceną maksymalną a ceną wynikającą z cennika lub taryfy zatwierdzanej przez Prezesa URE, zostanie wyrównana sprzedawcy ciepła przez Zarządcę Rozliczeń
Komentarze