Jak udało się nam dowiedzieć, rozpoznawanie komend głosowych powoduje, że likwidator szkody ma wolne ręce. Może skupić się na badaniu roślin. Wypowiadane komendy są automatycznie zapisywane w systemie. Następnie na podstawie danych system sam wylicza wartość szkody. Oznacza to, że już na polu rolnik otrzymuje informację o rozmiarze szkody.

- Ponadto, by skrócić czas oczekiwania klientów na oględziny, zaangażowaliśmy dodatkowe, zewnętrzne zasoby do wyceny zakresu szkód w uprawach rolnych. Jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi klientami i indywidualnie uzgadniamy możliwość wykonania zabiegów agrotechnicznych, łącznie z możliwością wcześniejszego zaorania pola tak, aby możliwe było rozpoczęcie siewu roślin jarych - mówi Anna Barańska, dyrektor ds. likwidacji szkód majątkowych w PZU.

Tegoroczna zima, a szczególnie luty, ze względu na znaczne spadki nocnych temperatur, spowodowała duże straty w uprawach ozimych. Szczególnie słabo przezimował rzepak. Dodatkowe straty w tej uprawie wynikają z opóźnionych siewów na jesieni.

Jak informuje PZU, zbieg tych dwóch czynników przełożył się na tegoroczne liczne zgłoszenia szkód spowodowanych skutkami złego przezimowania.