(...)Ustawa w obecnym kształcie obowiązującym od 23 sierpnia br. znosi ograniczenia otrzymania dopłat do składek za ubezpieczenie areału powyżej 300 ha. (...) Rolnik ma obowiązek ubezpieczenia co najmniej 50 proc. areału upraw od jednego z pięciu rodzajów ryzyka: suszy, gradobicia, powodzi, ujemnych skutków przezimowania, przymrozków wiosennych. (...) Zmiana ta ma duże znaczenie dla zakładów ubezpieczeń, gdy chodzi o powiązanie wysokości składki z ubezpieczanym ryzykiem. (...)
Obecnie towarzystwa będą oferować mniejszą liczbę ryzyk za maksymalną stawkę lub tylko pojedyncze ryzyka. Stawka za pojedyncze ryzyka może być mniejsza niż ustawowa, co powinno przyczynić się do upowszechnienia tych ubezpieczeń oraz spowodować rentowności tych produktów dla zakładów ubezpieczeń.
- Wymienione zmiany nie są jedynymi wprowadzonymi w tej ustawie. Jakie inne rozwiązania uważa pan za ważne dla rolników i ubezpieczycieli?
- W ustawie wprowadzono także obniżenie poziomu szkód w ryzyku suszy z 30 do 25 proc. wartości plonu na plantacji, a w pozostałych ryzykach z 30 do 10 proc(...) Wprowadzono również obniżony udział własny ubezpieczonego (rolnika) w szkodzie: z 20 do 10 proc. wartości szkody (szkoda jest pomniejszona o 10 proc, np. jeżeli wynosi ona 1000 zł, to ubezpieczyciel wypłaca 900 zl). Zmiany te są korzystne dla rolników, spowodują, że w razie zdarzenia rolnik otrzyma wyższe odszkodowanie. (...) W znowelizowanej ustawie wprowadzono również nowe okresy rozliczeń dotacji do odszkodowań spowodowanych suszą. Comiesięczna refundacja jest korzystnym rozwiązaniem dla towarzystw. Czy takie były oczekiwania zakładów ubezpieczeń
- W poprzedniej wersji ustawy refundacja następowała dwa razy w roku, co było niekorzystne dla zakładów ubezpieczeń. Obecnie w razie znacznej suszy na dużych obszarach i wypłacaniu dużych kwot odszkodowań ubezpieczyciel prowadzący dotowane ubezpieczenie upraw rolnych i zwierząt gospodarskich może w II półroczu każdego roku wystąpić do MRiRW o częściową, comiesięczną refundację. (...) Obecnie zakład ubezpieczeń wypłacając odszkodowania z ryzyka suszy będzie mógł zwrócić się o dotacje do ministerstwa rolnictwa po ośmiu miesiącach (biorąc pod uwagę wielkość otrzymanej składki z tego tytułu wpłaconą przez rolnika od stycznia do sierpnia danego roku).(...)
- W obecnej nowelizacji ustawy nie zostały uwzględnione niektóre postulaty Polskiej Izby Ubezpieczeń. Jakie i dlaczego?
- Trudno odpowiedzieć na pytanie, dlaczego. Nie znalazły się w tej ustawie rozwiązania dotyczące zwiększenia udziału państwa w odszkodowaniach z ryzyka suszy. PIU wielokrotnie postulowała podczas rozmów z ministrem rolnictwa i rozwoju wsi oraz podczas posiedzeń sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a także senackiej Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska o zwiększenie udziału budżetu państwa w odszkodowaniach spowodowanych tym ryzykiem, a także o wprowadzenie zapisów regulujących refundację odszkodowań spowodowanych innymi ryzykami. (...) Obecnie ryzyko suszy jest postrzegane jako groźne i dlatego umowy ubezpieczenia dla tego ryzyka nie są licznie zawierane. Ponadto tego typu ubezpieczenie stało się bardzo drogie dla rolników. (...)
(..)- Obecnie tylko cztery zakłady ubezpieczeń podpisały umowę z MRiRW dotyczącą prowadzenia dotowanych ubezpieczeń upraw rolnych i zwierząt gospodarskich. Co stoi na przeszkodzie, aby inne podmioty oferowały tego typu produkty.
- Do tej pory chęć sprzedaży tych ubezpieczeń zgłosiły: MTU Moje Towarzystwo Ubezpieczeń należące do Grupy Ergo Hestia, PZU, oraz dwa towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych: TUW Concordia i TUW TUW". (...) Warto podkreślić, że ciągłe zmiany w ustawie są poważną niedogodnością dla zakładów ubezpieczeń oraz samych rolników. Po każdej nowelizacji towarzystwa muszą przygotowywać nową ofertę uwzględniającą uwarunkowania zawarte w nowej ustawie. Dla zakładów ubezpieczeń są to istotne koszty, a także znaczny wysiłek organizacyjny, jaki jest związany z wprowadzeniem nowego ubezpieczenia (druki polis, nowe ogólne warunki ubezpieczenia, szkolenie pośredników i likwidatorów, implementacja w systemach informatycznych). Poza tym rolnicy muszą czekać, aż zakłady przygotują ofertę, a ministerstwo rolnictwa podpisze z nimi stosowne umowy. (...)
-Dlaczego były potrzebne aż trzy nowelizacje tej ustawy?
- Być może dlatego, że nowe projekty ustaw były jedynie dopasowane do potrzeb inicjatora noweli, czyli resortu rolnictwa, możliwości budżetowych państwa w tym zakresie. A jeśli tak, to zdumienie budzi, że ponownie w tegorocznym budżecie były planowane wydatki na dopłaty do dotowanych ubezpieczeń upraw rolnych i zwierząt gospodarskich kilkakrotnie większe niż są wykorzystywane. (...) Dlaczego (...) minister rolnictwa nie godzi się na wprowadzenie w ustawie takich rozwiązań, które doprowadziłyby do upowszechnienia tego typu ubezpieczeń, np. wspomniane zwiększenie udziału budżetu państwa w odszkodowaniach z tytułu suszy a także innych ryzyk powodujących szkody masowe, czy uwolnienie stawek taryfowych lub większe dotowanie składek (obecnie dotacja wynosi połowę składki, być może mogłaby wynosić nawet cztery piąte.
- Komu przyniesie korzyści obecna nowelizacja?
- Trudno uznać obecną nowelizację za zdecydowanie korzystną lub zdecydowanie niekorzystną dla rolników i zakładów ubezpieczeń. Jeżeli chodzi o wymiar finansowy przedsięwzięcia, to jedne przepisy ustawy są równoważone przez inne. (...)
- Czy PZU i inne zakłady ubezpieczeń są przygotowane do sprzedaży dotowanych ubezpieczeń?
- Zakłady są przygotowane do zawierania ubezpieczeń dotowanych oraz do likwidacji szkód. Każdy z nich ma inną strategię sprzedaży. PZU zapewne długo jeszcze pozostanie tradycyjnie głównym ubezpieczycielem polskich rolników, jednak konkurencja na rynku ubezpieczeń rolnych zaczyna być już wyrazista. To bardzo dobre zjawisko, ponieważ konkurencja wymusza lepszą obsługę i przygotowywanie korzystniejszych ofert dla klientów.
Źródło: Gazeta Bankowa
Komentarze