Podczas konferencji Farmera „Narodowe wyzwania w rolnictwie na Narodowym” rozmawiano też o kredytowaniu rolnictwa.

Maciej Piskorski, dyrektor Departamentu produktów Agro BGŻ SA, zapewnił, że dla tego banku rolnik pozostaje ważnym klientem.

Potwierdził informacje Aleksandry Szelągowskiej, dyrektor Departamentu Finansów w MRiRW, o spadku zainteresowania kredytami preferencyjnymi – ale, jak zastrzegł, są to nadal popularne kredyty, zaciągane na zakup ziemi czy maszyn. Oprócz nich są też kredyty inwestycyjne – te, choć trochę droższe, bo pozbawione dofinansowania agencyjnego, mają jednak też pewne zalety i wyższość nad preferencyjnymi – np. możliwe jest rozkładanie należności na dłuższy okres czasu. Rolnicy korzystają też z kredytów obrotowych.

A co zrobić, kiedy rolnik staje przed niemożnością spłaty kolejnej raty kredytu?

- Kredyt ma to do siebie, że prędzej czy później trzeba go spłacić – mówił Maciej Piskorski. Można to jednak przedłużyć, ale o kłopotach ze spłatą raty trzeba informować bank przynajmniej dwa tygodnie wcześniej, zanim nie dopełnimy obowiązku spłaty należności. To pozwala bankowi działać, zanim jeszcze bankowe systemy zaalarmują o nieprawidłowościach. Kredyt spłacony być musi – można to jednak rozłożyć w czasie, czy nawet wstrzymać spłatę, bo możliwe jest udzielenie tzw. wakacji kredytowych.