Działalność rolnika jest w ustawie o ochronie przyrody traktowana jak działalność gospodarcza – co oznacza konieczność występowania o zezwolenie na wycinkę drzew i ponoszenia za nie opłaty, gdyż z opłat zwolniono tylko zezwolenia dotyczące „drzew lub krzewów, na których usunięcie osoba fizyczna uzyskała zezwolenie na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej”.
Powoduje to często zaskakujące perturbacje dla rolników.
Więcej: Samosiewy na działce ANR do wycięcia za 39 mln zł? Niech rosną!
Pewne nadzieje na złagodzenie trudności z tym związanych niesie propozycja zaprezentowana w ubiegłym tygodniu przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego.
Zasada rozstrzygania wątpliwości faktycznych na korzyść przedsiębiorcy została następująco sformułowana w art. 10.2 projektu „Prawa przedsiębiorców”: „Jeżeli przedmiotem postępowania przed organem jest nałożenie na przedsiębiorcę obowiązku bądź ograniczenie lub odebranie uprawnienia, a w tym zakresie pozostają niedające się usunąć wątpliwości co do stanu faktycznego, organ rozstrzyga je na korzyść przedsiębiorcy.”
Jak podano na przykładzie, zasadę tę można będzie zastosować wtedy, gdy np. przedsiębiorca twierdzi, że stare drzewo zagraża bezpieczeństwu, natomiast urząd nie podziela tych obaw, ale nie ma co do tego pewności. Urząd w takiej sytuacji będzie musiał zezwolić na wycinkę.
Drzewo przywołano też tytułem przykładu, objaśniając zasadę proporcjonalności – tym razem krytykując obecne nadmiernie wysokie kary za wycinkę drzew.
Wciąż nie został przesłany do Sejmu przygotowany w Ministerstwie Środowiska projekt nowelizacji ustawy o ochronie przyrody, dający gminie więcej uprawnień w sprawie kształtowania polityki ochrony zadrzewień i zakrzewień na swoim terenie – w tym określania, czy zezwolenia na wycinkę drzew i opłaty za nie będą w ogóle na terenie danej gminy obowiązywać.
Projekt w sierpniu był już po konsultacjach społecznych.
Więcej: Gmina zadecyduje o zasadach wycinki drzew
Jak się okazuje, aż trzynaście zastrzeżeń do projektu dotyczyło zmian związanych ze zmianami odnośnie do wycinki drzew – przewidywano m.in. masowość wycinki, brak wpływów do kas gmin, brak wpływu na plany inwestorów.
„Odnosząc się do nich należy stwierdzić, że projektowane zmiany wynikają z przyjęcia poglądu, że państwo odpowiada za bezpieczeństwo ekologiczne kraju, a za kulturę współżycia ze środowiskiem na terenie samorządów odpowiadają gminy, i to one najlepiej wiedzą, jak skutecznie to robić. Nowelizacja ustawy o ochronie przyrody dotycząca zadrzewień to przede wszystkim przekazanie w ręce samorządów kompetencji w zakresie dbania o zieleń na ich terenie. To do samorządów będzie należała decyzja, czy zliberalizować zasady ochrony zadrzewień, czy zachować ochronę obiektów cennych przyrodniczo, które są jej wizytówką. Wejście w życie projektowanych przepisów nie oznacza więc, że drzewa przestaną być chronione” – podsumowuje te wątpliwości Ministerstwo Środowiska.
Komentarze