Przypomnijmy: PROW 2014-2020 przewidział stosunkowo duże pieniądze dla właścicieli małych gospodarstw. I właściwie jedyne przeznaczone akurat dla nich. Do tego tak zaplanowane, aby rolnik, który skorzysta z „Restrukturyzacji”, mógł jeszcze zdążyć wystąpić o „Modernizację” w ramach PROW 2014-2020.

Więcej: „Restrukturyzacja małych gospodarstw” we wrześniu

A tu – mija czas, i nic.

Wprawdzie odchodzący minister rolnictwa zdążył na odchodnym podpisać stosowne rozporządzenie, umożliwiające przeprowadzenie tego działania, ale naboru już nie ogłosił. Zapowiadano go najpierw na wrzesień 2015, potem na I kwartał 2016 roku, wreszcie przesunięto na I kwartał 2017 roku.

Ale była nadzieja. Wiceminister Ryszard Zarudzki na początku 2016 roku nie wykluczał przyspieszenia: „Pierwszy kwartał 2016 albo 2017 roku to możliwy termin naboru także na <Restrukturyzację małych gospodarstw>. To, czy będzie to jeszcze w tym roku, czy dopiero za rok zależy od Ministerstwa Finansów i tego, czy zdecyduje się ono zastosować uproszczoną procedurę akredytacyjną dla agencji płatniczej, która będzie obsługiwać ten program. (…) Powtórzę raz jeszcze – jest możliwe wcześniejsze niż planujemy uruchomienie typu operacji „restrukturyzacja małych gospodarstw” pod warunkiem skrócenia okresu akredytacji przez Ministerstwo Finansów. Rozmowy w tej sprawie trwają.”

Trwały i trwały. Zaczęliśmy dopytywać. Ministerstwo Rolnictwa nie miało wiedzy na ten temat.

Wreszcie Ministerstwo Finansów powiadomiło:

„23 marca br. Ministerstwo Finansów skierowało pismo do prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa informujące o podpisaniu umowy na audyt akredytacyjny oraz o trybie przeprowadzania tego audytu. Aktualnie oczekujemy na zgłoszenie gotowości do poddania się audytowi przez ARiMR. Pozytywna opinia audytora stanowić będzie podstawę do przyznania przez Ministra Finansów, w drodze rozporządzenia, akredytacji Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, jako agencji płatniczej, w zakresie wspomnianego wyżej działania.”

Przekazaliśmy tę radosną wiadomość MRiRW, które jeszcze 1 kwietnia nie wiedziało nic o postępie w akredytacji: „22 marca br. Ministerstwo Finansów podpisało umowę na przeprowadzenie audytu akredytacyjnego z wyłonioną w trybie przetargu niegraniczonego firmą Grupa Gumułka – Audyt Sp. z o.o. sp. k. - okazuje się. Jak prędko wobec tego można spodziewać się ogłoszenia naboru na <Restrukturyzację>?”

I co? I nic. Ta informacja nie wywołała bowiem entuzjazmu w Ministerstwie Rolnictwa – ba, nawet zainteresowania.

„Audyt akredytacyjny poszczególnych działań odbywać się będzie sukcesywnie po każdorazowym potwierdzeniu wykonawcy audytu i Ministerstwu Finansów przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa gotowości do audytu” – oznajmiła Małgorzata Książyk, dyrektor Biura Prasowego ministerstwa. I przypomniała znany harmonogram PROW.

Jak z tego wynika, jedno nie ulega wątpliwości: ministerstwo rolnictwa nie zamierza w tym roku ogłosić naboru na to działanie.

A szkoda. 60 tys. pomocy bardzo pomogłoby wielu małym gospodarstwom. Poza tym opóźnienie w uruchomieniu w ogóle stawia pod znakiem zapytania możliwość realizacji celów tego działania: zgodnie z założeniami, pomoc ma być płacona w dwóch ratach, a po 3 latach od wypłaty pierwszej raty pomocy beneficjent ma zrealizować część określonych działań z biznesplanu i będzie można wypłacić drugą ratę. Tymczasem, jeśli nabór ruszy w I kwartale przyszłego roku, pierwsze pieniądze mogą trafić do rolników najwcześniej w I kwartale 2018 roku. Oznacza to więc, że PROW 2014-2020 Ministerstwo Rolnictwa zamierza realizować po 2020 roku.

Trochę późno.

Więcej: Jest nadzieja na „Restrukturyzację małych gospodarstw”