W miejscowości Bukowice Kolonia 12 listopada zabito i zutylizowano 300 zdrowych świń z aktualnymi badaniami w kierunku ASF. Powodem był brak możliwości skupu – przyjęcia tuczników odmówiły wszystkie zakłady. Ubój zarządził powiatowy lekarz weterynarii w Białej Podlaskiej. Janusz Martyniuk, zastępca powiatowego lekarza weterynarii w Białej Podlaskiej, który nadzorował akcję, tłumaczył, że w sposób humanitarny świnie zostały „uspane” i przekazane do utylizacji.
Więcej: Marnotrawstwo w świetle prawa – utylizacja 300 zdrowych świń
„Czy to jest normalne, że zdrowe mięso idzie na popiół?? Czy aż taki dobrostan mamy w kraju, że możemy sobie pozwolić na marnowanie żywności?” – takie pytania dopisał pod filmem pokazującym to zdarzenie widz youtube, a ja przekazałam je do MRiRW, dodając własne: „Ile podobnych przypadków było dotąd w kraju? Kiedy ruszy skup na obszarach objętych restrykcjami w związku z ASF - czy rząd ma opracowany mechanizm postępowania, aby tak się stało? Czy skup na konserwy okazał się dobrym sposobem - czy mogą być lepsze? Czy w strefie ASF są zakłady przerabiające wieprzowinę? Ile z nich ma zamiar przerabiać na konserwy świnie ze strefy ASF? Co przerabiają pozostałe zakłady?”
Dużo pytań – niestety odpowiedź, aczkolwiek długa, nie zawiera wyjaśnienia poruszonych problemów, a tylko powtarza informację o wątpliwych, bo mało skutecznych, „osiągnięciach” w postaci specustaw przygotowanych przez MRiRW (całość odpowiedzi MRiRW czytelnicy znajdą w załączniku).
Kwestii utylizacji zdrowych zwierząt poświęcono tylko kilka zdań, podając, że długotrwałe restrykcje związane z przemieszczaniem świń skutkują „(…) w wielu przypadkach brakiem możliwości sprzedaży świń i dochodzi do sytuacji, w której dobrostan tych świń nie może być zachowany m.in. z uwagi na zbytnie przegęszczenie świń w budynku o ograniczonej wielkości. W związku z tym, zgodnie z artykułem 33b ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz. U. z 2013 r. poz. 856, z 2014 r. poz. 1794 oraz z 2015 r. poz. 266) znowelizowanej ostatnio ustawą z dnia 23 września 2016 r. o zmianie niektórych ustaw w celu ułatwienia zwalczania chorób zakaźnych zwierząt, powiatowy lekarz weterynarii ma możliwość wydania decyzji nakazującej ubój lub zabicie świń, za które przysługuje odszkodowanie z budżetu państwa.
Należy podkreślić, że ww. postępowanie jest stosowane, jeżeli konieczne jest skrócenie cierpienia zwierząt utrzymywanych w gospodarstwie w przypadku, gdy restrykcje uniemożliwiające ich wyprowadzenie z gospodarstwa doprowadzają do tego, że jednocześnie w budynkach przebywa zbyt wiele zwierząt.
Główny Lekarz Weterynarii w chwili obecnej nie posiada informacji o liczbie gospodarstw, w przypadku których zastosowano powyższe rozwiązanie.”
Zatem – skrócono cierpienie zwierząt. Mięso zutylizowano. Zapłacono za ten humanitarny czyn z budżetu państwa, państwa, w którym jeszcze niedawno mówiono o głodujących dzieciach. Ile takich przypadków było – ministerstwo nie wie, nie wie też GLW. Czyli nie wie również, ile pieniędzy stracił budżet państwa.
Niewiele wie też powiatowy inspektorat weterynarii w Białej Podlaskiej, który od 16 listopada pracuje nad odpowiedzią na pytania związane z utylizacją z Bukowic Kolonii: „co jest powodem utylizacji zdrowych świń, ile takich przypadków było dotychczas, czy dzisiaj jest zaplanowany kolejny? Ile kosztuje taka utylizacja i co składa się na koszt 1500 zł, jaki wyliczył rolnik na tym filmie? Czy PIW ma jakieś wnioski w związku z tą sytuacją i do kogo je skierował?”
W tej sytuacji i śmiesznie, i strasznie brzmią wyjaśnienia nadesłane przez Biuro Wojewody Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie, który tłumaczy nie to, jak mogło dojść do utylizacji zdrowych świń (pytałam: „ile z tych planowanych ubojów to uboje z powodu przerośnięcia? Ile takich ubojów już wykonano? Czy lekarz weterynarii jest w stanie zastąpić innych przedstawicieli wojewody w działaniach "w ramach problemu spowodowanego ASF na terenie województwa lubelskiego"? Czy nie widzicie Państwo np. konsekwencji społecznych czy ekonomicznych trudności ze zbytem?”), ale… jak trzeba rozumieć rolę „lekarza weterynarii”: „Wszystkie dotychczasowe uboje świń (z obszaru zagrożenia w powiecie bialskim) w zakładach mięsnych Zakrzewscy, to uboje z powodu przerośnięcia. Powiatowy Lekarz Weterynarii w Białej Podlaskiej wydał 81 zezwoleń na ubój w ww. zakładzie i na podstawie tych zezwoleń przemieszczono do uboju 13691 świń (według stanu na 19 listopada br.). „Lekarz weterynarii” jest - w przypadku zwalczania chorób zakaźnych podlegających obowiązkowi zwalczania - określeniem całkowicie nieadekwatnym do sytuacji. Zwalczanie chorób zakaźnych powierzono, co do zasady, Inspekcji Weterynaryjnej, której zobowiązane są pomagać inne służby państwowe i samorządowe, a także – w określonych sytuacjach i na określonych zasadach – lekarze weterynarii wolnej praktyki (którzy zajmują się leczeniem zwierząt). Wojewódzki lekarz weterynarii, zgodnie z zasadami ustalonymi w wyniku reformy administracji publicznej, dokonanej w latach 1998-99, jest organem wojewódzkiej administracji zespolonej. Wykonuje on zadania i kompetencje określone w przepisach prawa weterynaryjnego w imieniu własnym, ale pod zwierzchnictwem wojewody. Podporządkowanie wojewódzkiego lekarza weterynarii wojewodzie, wynika z art. 7 pkt 2 ustawy o administracji rządowej w województwie. Jednocześnie stosownie do art. 8 ust. 1 ustawy o Inspekcji Weterynaryjnej, wojewódzki lekarz weterynarii podlega bezpośrednio Głównemu Lekarzowi Weterynarii w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa sanitarno-epizootycznego na obszarze swojej właściwości (tj. w zakresie realizacji zadań merytorycznych). Dramatyczne konsekwencje ekonomiczne, tj. ogromne straty finansowe całego państwa, nie tylko producentów świń, powodują, że ASF stanowi problem gospodarczy na szczeblu Państwa RP. Dopiero na tym szczeblu można podejmować decyzje, które przekraczają skalę województwa.”
Czyżby wojewoda lubelski nie wiedział, na czym polega utylizacja zdrowych świń i ich ubój z powodu przerośnięcia? Dziwne, w końcu to na jego terenie doszło do tego przełomowego zastosowania specustawy.
Pytam dalej, czy 13 691 świń zutylizowano. I – podobnie jak bezradny przedstawiciel rządu na Lubelszczyźnie – liczę, że jednak rząd (i minister rolnictwa, i wojewodowie – przedstawiciele rządu w terenie) podejmie decyzje, które powstrzymają utylizację zdrowych świń i zapewnią skup i przetwórstwo mięsa.
Komentarze