Jak ocenić 10 lat w UE? Rolnicy protestujący w Szczecinie zwracają uwagę, że państwo utraciło możliwość kontroli obrotu nieruchomościami rolnymi, dopuszczając możliwość nabywania ziemi przez cudzoziemców, udziałowców spółek. Sytuację pogorszyła nowelizacja wyłączająca ziemię z dzierżaw w zamian za preferencje w jej nabywaniu i niechęć rządu do podtrzymania instytucji dzierżaw. „W kontekście integracji europejskiej należy zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt prowadzonej obecnie przez ANR wyprzedaży ziemi. Polskie gospodarstwa otrzymujące mniejsze dopłaty, nie posiadające udziałów w przetwórstwie (…) obciążone dodatkowo kosztami wykupu ziemi, mają bardzo ograniczone zdolności konkurowania na unijnym rynku. Każde załamanie koniunktury może stać się przyczyną ich bankructwa” – wskazują protestujący.
Zamiast polskich towarów, na rynku mamy to, co kierują na niego ponadnarodowe korporacje – brak bowiem przepisów, które rolnikowi umożliwiłyby sprzedaż bezpośrednią, a zamiast nich stosowane są przepisy w zakresie higieny środków spożywczych, które Parlament Europejski i Rada określiły dla przedsiębiorstw sektora spożywczego.
Sytuację pogarsza fakt, że dopłaty bezpośrednie otrzymywane przez polskich rolników są niższe niż średnia unijna.
Przytaczany jako dowód sukcesu wzrost eksportu nie oznacza wzrostu potencjału produkcyjnego polskiego rolnictwa, gdyż w znacznej części mamy do czynienia z reeksportem, np. papierosów z importowanego tytoniu nieprzerobionego, czy poddanych wędzeniu importowanych ryb świeżych. Niepokojąco rozwija się sytuacja na kolejnych ważnych dla Polski rynkach: trzody chlewnej (pogłowie spadło w ciągu 7 lat o prawie połowę do blisko 10 mln sztuk, produkcja jest zdecydowanie mniejsza od krajowego zapotrzebowania), skrobi, mleka, cukru.
-Trzeba jasno i wyraźnie stwierdzić, że bez mocnego wsparcia i racjonalnej polityki Rządu RP będzie bardzo trudno. Mając w pamięci dotychczasowe doświadczenia, trudno uwierzyć, że takie wsparcie za strony obecnej koalicji rządzącej jest możliwe” – konkludują protestujący i przypominają, że od początku ogłoszonego ponad dwa lata temu protestu wskazują na nieprawidłowości, ale nie doczekali się reakcji rządu. Przygotowana przez nich „Karta Gospodarstw Rodzinnych” - zbiór zasad i wartości którymi chcą kierować się w pracy, życiu rodzinnym i działalności społecznej - określa ich wizję miejsca i roli rolnika oraz wielopokoleniowej rodziny wiejskiej w społeczeństwie, a także roli państwa, modelu organizacji rolnictwa i jego otoczenia gospodarczego i społecznego. „Nasza wizja jest spójna z celami WPR, a także ze <Strategią zrównoważonego rozwoju wsi, rolnictwa i rybactwa> na lata 2012-2020, przyjętą przez Radę Ministrów uchwałą nr 163 z dnia 25 kwietnia 2012 r. – oceniają.
Komentarze