Jak zapewniła pani zarządca sądowy w piśmie wprowadzającym do raportu rocznego za 2019 rok – który opublikowano dopiero miesiąc temu - spółka ma kłopoty, ale działać będzie nadal: „W związku z tym, że sprawozdanie finansowe Spółki za 2019 r. wykazało stratę przewyższającą sumę kapitałów zapasowego i rezerwowych oraz jedną trzecią kapitału zakładowego Spółki wskazane w art. 397 Kodeksu Spółek Handlowych, Zarządca zwoła Walne Zgromadzenie, które podejmie decyzję co do kontynuacji działalności. Zarządca uznaje założenie kontynuacji działalności przez Spółkę za zasadne i będzie rekomendował podjęcie takiej decyzji Walnemu Zgromadzeniu”.

Zatem spółka jest teraz „w restrukturyzacji”.

Jak wskazała zarządca sądowy w sprawozdaniu za 2019 rok, jest zagrożenie dla działalności spółki.

„Spółka posiada wieloletnich partnerów, z którymi realizuje kontrakty na sprzedaż wytwarzanych produktów i usług, co zapewnia utrzymywanie planowanych przychodów na średniomiesięcznym poziomie 5,2ml zł. oraz analogicznie planowane koszty ponoszone dla prowadzenia działalności kształtujące się na średniomiesięcznym poziomie 4,5ml zł. Otwarcie dnia 27.07.2020 r. postępowania restrukturyzacyjnego pozwoliło Spółce na częściową poprawę płynności finansowej, z uwagi na zatrzymanie i objęcie propozycją układową zobowiązań powstałych przed datą wszczęcia restrukturyzacji. Obecnie, trwają przygotowania do głosowania wierzycieli nad układem. Uwzględniając, to że Spółka jest w restrukturyzacji ma możliwość skorzystania z pomocy finansowej oferowanej przedsiębiorcom w celu ich ratowania lub restrukturyzacji przewidzianej ustawą z dnia 16 lipca 2020 r. o udzielaniu pomocy publicznej w celu ratowania lub restrukturyzacji przedsiębiorców. Spółka jest w trakcie przygotowywania takiego wniosku. Najważniejsze założenia planu restrukturyzacyjnego to: redukcja etatów w Zakładzie w Sokółce i Motodze związana z nadmierną ilością zatrudnienia w stosunku do zmniejszonych ilości produkcyjnych w Zakładach, czasowe wygaszanie działalności Zakładu w Motodze, po zakończeniu okresu skupowego i jego ponowne uruchamianie wraz z rozpoczęciem sezonu w 2021roku, opracowanie technicznych kosztów wytworzenia produkcji, co pozwoliło na oszacowanie możliwego do osiągnięcia zysku z poszczególnych kontraktów, sporządzenie wewnętrznego szablonu szczegółowego rozliczania zawieranych kontraktów - co umożliwiło oszacowanie ich opłacalności. W planie restrukturyzacyjnym wskazano główne ryzyka, na które narażona jest Spółka w związku z planowanym poziomem prowadzonej działalności operacyjnej. Najważniejsze z ryzyk jakie zostały uwzględnione w ocenie kontynuacji działalności to: stan zagrożenia epidemicznego związany z wirusem SARS-CoV-2, czynnik atmosferyczny, którego negatywny wpływ może determinować cały proces produkcyjny, narażając Spółkę tym samym na niezrealizowanie zawartych uprzednio kontraktów w zakładanym zakresie, niekorzystne postrzeganie Spółki na rynku skupu surowca, w związku z trudną sytuacją w jakiej obecnie znajduje się Spółka” – to opis okoliczności wskazujących na zagrożenie kontynuowania działalności.

Jak podano, Spółka  toczy z KOWR spór, którego wartość określono na 43 mln 256 tys. zł.

KOWR winien trudnościom Eskimosa?

W zamieszczonym w sprawozdaniu jego opisie wskazano na „pułapki” zastawione na spółkę w związku z realizowanym skupem jabłek. W ocenie Spółki „początek kłopotów” związany jest „z uzyskiwaniem czy oczekiwaniem KOWR na kolejne uzgodnienia i zezwolenia dla tej instytucji” – KOWR gwarantował zabezpieczenie tylko 10 mln, choć kredyt w BOŚ miał być zaciągnięty na kwotę do 100 mln zł. Kolejne 30 mln obiecano zagwarantować dopiero po zmianie planu finansowego ZWRSP. „Kolejną czekającą na Spółkę pułapką, która nie była korzystna przy blokowo i szybko mającym być zrealizowanym skupie, był fakt podzielenia kredytu na transze nie wyższe niż 10 mln złotych, zaś wypłata kolejnej transzy miała być uzależniona od wykazania KOWR rozliczenia wykorzystania całej transzy”.

Spółka narzeka też na zamieszczenie w umowie zapisów, które miały być standardowe, a okazały się wykorzystane potem przez KOWR. Wskazuje na wysoką prowizję za gwarancje. Wydaje się też być zaskoczona powodem zawierania umowy i koniecznością oferowania za jabłka wyższych cen niż rynkowe – podano: „Oprócz tego Spółka zobowiązała się z w zamian za udzielenie gwarancji do skupu co najmniej pół miliona ton jabłek przemysłowych po cenie wyższej niż aktualnie obowiązująca na rynku o kilkaset procent, tj. po cenie nie niższej niż 25 groszy netto za każdy kilogram”.

Po aneksach do umowy i kolejnych umowach 16 maja 2019 r. wypłacono wreszcie ostatnią transzę kredytu – 20 mln zł. „Brak możliwości terminowego realizowania zobowiązań, wynikających z zablokowania środków pochodzących z kredytu, spowodował nagromadzenie się wezwań od kontrahentów dotyczących spłaty należnych odsetek oraz zwrotu kosztów windykacji, usług prawnych oraz utraconych korzyści” – narzeka spółka ustami pani zarządcy.

Nie tłumaczy jednak, dlaczego aż do 15 lipca 2019 roku, kiedy to kończyła się umowa kredytowa, nie rozpoczęła sprzedaży wytworzonych produktów.

Wreszcie BOŚ miał zadać spółce cios ostateczny – wypowiadając umowę i realizując gwarancje udzielone przez KOWR, co uczyniło z KOWR głównego wierzyciela spółki.

Spółce, jak pisze w sprawozdaniu, nie udało się zrealizować kolejnych umów zawieranych z KOWR, miała też 20 mln długu za skup jabłek, nie mogła sprzedać wytworzonych towarów z powodu wysokich cen, wynikających z umowy z KOWR – chyba że wyjątkowo z dwoma największymi wierzycielami po niższych cenach.

I tu już mamy finał: KOWR wypowiedział umowę i dokonał zajęcia zastawu, „czyli de facto całego niesprzedanego towaru wyprodukowanego przez Eskimos w ramach akcji skupu jabłek oraz dwóch maszyn wykorzystywanych w pozostałej działalności Spółki”. Zadłużenie Spółki w tym momencie (10 grudnia 2019) wynosiło ok. 104 mln wobec KOWR, 1,175 mln zł wobec BOŚ (z tytułu niespłaconych odsetek) oraz – uwaga – 5,5 mln zł „wobec pozostałych kontrahentów”.

Kto pomoże Eskimosowi spłacić długi?

Ciąg dalszy to już spór o wartość zastawów – innymi słowy o to, ile KOWR stracił, przejmując to, co wcześniej skredytował. Jak podano w sprawozdaniu spółki za 2019 r., „ustalanie stanowiska” trwa.

Dodajmy, że tym etapem sprawy – a także początkowym, zmierzającym do ustalenia, jak w ogóle doszło do zawarcia umowy między KOWR a Eskimosem – zajmuje się CBA i prokuratura.

Więcej: CBA o postępowaniach dotyczących Eskimosa i Bielmleku

Dodajmy też niestety, że ani CBA nie kwapi się do wyjaśnienia, dlaczego błędami w tym postępowaniu KOWR obarcza teraz byłego wiceministra Tadeusza Romańczuka, ani Prokuratura Regionalna w Warszawie nie ma nic do powiedzenia w sprawie postępów trwającego już dwa lata śledztwa.

Zauważyć trzeba jeszcze jedno: sprawę „Eskimosa S.A. w restrukturyzacji” z siedzibą w Krakowie i sprawę „Bielmleku S.A." teraz w likwidacji z siedzibą w Bielsku Podlaskim prowadzi ten sam VIII Wydział Gospodarczy Sądu Rejonowego w Białymstoku.

A co z wnioskiem o udzielenie pomocy publicznej w celu ratowania lub restrukturyzacji przedsiębiorców, którego przygotowanie zapowiedziała pani zarządca sądowy w sprawozdaniu za 2019 r., przedłożonym 30 marca 2021 roku?

Wszystko wskazuje na to, że spółka wciąż pogarsza swoją pozycję – „Raport kwartalny Eskimos SA w restrukturyzacji za IV kwartał 2020 roku”, podpisany przez prezesa Stanisława Sulimę i wiceprezesa Rafała Wójcika stwierdza: „Zgodnie z informacjami zaprezentowanymi w raporcie rocznym za 2019 r., który został opublikowany w dniu 30 marca 2020 r. (oczywista pomyłka, powinno być 2021 roku – dop. MP-K), rozwój sytuacji związanej z Programem skupu i przerobu nadwyżki jabłek przemysłowych, a w szczególności brak rozstrzygnięcia związanego z nim sporu z Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa wpłynęły na konieczność uwzględnienia w wynikach 2019 r. odpisu aktualizującego wartość aktywów niefinansowych w kwocie 43,2 mln zł. Powyższa sytuacja przełożyła się zarówno na zmiany w danych porównywalnych, dotyczących 2019 r., jak również na dane finansowe za okres IV kwartału i całego 2020 r., gdzie wpłynęła znacząco w szczególności na poziom aktywów obrotowych (poprzez spadek należności handlowych) oraz kapitału własnego (poprzez zwiększenie straty netto z lat ubiegłych).”

Czy teraz może KOWR pomoże Eskimosowi spłacić długi, np. w ramach dotowania rozwoju wsi?