Wicepremier Janusz Piechociński powiedział dziś, że związkowcy powinni wyczerpać wszystkie możliwości dialogu, które są w ramach prowadzonych rozmów. - Tylko poprzez rozsądne, mądre rozmowy, a nie ekscytacje i wiece, można osiągać jakiś kompromis - powiedział Piechociński w TVN24.

- Dzisiaj jest taki czas, w którym warto mierzyć akcje protestacyjne na ich efektywność, racjonalność i dlatego wzywam do odpowiedzialności - dodał.

Pytany czy odwiedzi protestujących przez KPRM, lider PSL odparł: - Nie tylko odwiedzę, ale stale podtrzymuję zaproszenie do przerwania tego niepotrzebnego protestu. Przejeżdżając zatrzymam się, porozmawiamy chwilę i zaproszę raz jeszcze, żeby wrócili tam, gdzie powinno być dzisiaj miejsce dla rozsądnych ludzi - powiedział.

Naprzeciwko KPRM przy Alejach Ujazdowskich rozstawiony jest namiot i kuchnia polowa. Rolnicy, z którymi rozmawiała PAP powtarzają, że zakończą protest dopiero wtedy, kiedy rząd spełni ich postulaty.

Protestujący rolnicy domagają się odszkodowań za straty w uprawach spowodowane przez dziki, interwencji na rynkach wieprzowiny i mleka oraz zakazu sprzedaży ziemi cudzoziemcom.

W czwartek w Warszawie odbyły się dwie manifestacje rolników z NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność" i OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych. Uczestniczyło w nich kilka tysięcy osób.