Zamiast protestu i przekazania „petycji w sprawie dramatycznej sytuacji polskich rolników”, Wiktor Szmulewicz i Mirosław Borowski zapowiedzieli prowadzenie rozmów z ministerstwem.
Więcej: Izby rolnicze odwołują manifestację zapowiadaną na 10 stycznia...
Okazuje się, że kroku tego nie akceptują inni przedstawiciele izb.
14 stycznia przewodniczący rad powiatowych Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej przyjęli stanowisko (całość w załączniku), w którym krytykują decyzję KRIR, jako „szkodliwą dla wizerunku izb rolniczych” i domagają się ustąpienia prezesa i wiceprezesa, gdyż „obaj panowie nadużyli naszego zaufania i zaufania rolników naszego regionu, którzy zarzucają nam działanie na ich szkodę, posądzając nas niesłusznie o pozorowanie protestu”.
Również Wielkopolska Izba Rolnicza krytykuje odwołanie protestu przez izby. 25 stycznia w Zespole Szkół Przyrodniczych na poznańskim Golęcinie odbyły się obrady Walnego Zgromadzenia Wielkopolskiej Izby Rolniczej, po których podano:
„W drugiej części obrad odbyła się debata na temat tragicznej sytuacji towarowych gospodarstw rolnych. W dyskusji oprócz Członków Walnego Zgromadzenia WIR uczestniczyli również Prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz, Ryszard Kierzek Prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej a także przedstawiciele związków reprezentujących branżę trzody chlewnej oraz drobiu. Dyskusja przebiegała w bardzo ożywionej atmosferze. Delegaci WIR pytali Prezesa Szmulewicza o przyczyny odwołania zaplanowanego na 10 stycznia 2019 r. Zgromadzenia pod nazwą „W obronie interesów rolników”, które miało się odbyć przed Kancelarią Premiera. Argumenty przytoczone przez Prezesa Szmulewicza nie przekonały uczestników spotkania. Zdaniem wielkopolskich rolników pokojowa manifestacja była okazją do zwrócenia uwagi na dramatyczną sytuację w rolnictwie, zwłaszcza w branży trzody chlewnej i drobiu. Decyzja o jej odwołaniu negatywnie wpłynęła na wiarygodność izb rolniczych.”
„Okrągły stół”, zapowiadany po spotkaniu 8 stycznia Szmulewicza i Borowskiego z Ardanowskim, miał się odbyć jeszcze w styczniu.
Komentarze