Pierwsze miejsce w Rankingu 300 zajęło PR-P Rychlik z województwa lubuskiego. Firma gospodaruje na 951 hektarach i zatrudnia 11 osób. W badanym roku wygenerowała przychód ogółem w wysokości 6,2 mln zł.
Kolejne miejsca od 2 do 5 zajęły: Agro Wabcz z województwa kujawsko - pomorskiego, GR Derczewo z zachodniopomorskiego, PRU Romarol Steblów z opolskiego i Agro-Tenos Głuchów z lubuskiego.

Wskaźniki rentowności z działalności gospodarczej w tych spółkach wahały się od 36 do 47 procent. Miara syntetyczna, która w ostateczności określała miejsce przedsiębiorstwa w rankingu głównym, powstała z czterech wskaźników cząstkowych: rentowności sprzedaży, tworzenia wartości dla właścicieli, wartości dodanej i generowania gotówki operacyjnej. Wskaźnik rentowności gospodarczej jest jednym z najbardziej miarodajnych wskaźników pokazujących sytuację gospodarstw towarowych. W Rankingu 300 na uwagę zasługuje pozycja dzierżawców gruntów rolnych. Przez konieczność płacenia czynszu, a więc z racji ponoszonego stałego obciążenia, mają oni wbudowany bardzo silny mechanizm proefektywnościowy.
- Chociaż dzierżawcy nie osiągali zbyt wysokiego wskaźnika wartości dodanej, to ich dokonania zasługują z pewnością na duże uznanie, gdyż od lat nie sprzyja im polityka rolna - powiedział prof. Jacek Kulawik. - Trzeba też dodać, że dzierżawcy gruntów rolnych, jako jedyna grupa mieli dodatnią rentowność sprzedaży, a więc mogli obejść się bez subsydiów - dodał Kulawik.

Ranking zwraca uwagę na formę zagospodarowania mienia. Określona ona została na podstawie stanu prawnego, który reguluje użytkowanie majątku skarbu państwa. Zgodnie z tym wyróżniono jednoosobowe spółki Agencji Nieruchomości Rolnych, dzierżawy przez spółki pracownicze, dzierżawy przez osoby fizyczne, przedsiębiorstwa zakupione od Agencji, mieszane, w których część ziemi już wykupiono oraz rolnicze spółdzielnie produkcyjne.

Słabsze wyniki ekonomiczne osiągnęły rolnicze spółdzielnie produkcyjne. Oprócz celu ekonomicznego patrzą one także na cele społeczne.
- Wydaje się, że spółdzielnie nie powinny z pola widzenia tracić zadowalającej efektywności ekonomicznej - zauważa Adam Kagan z Instytutu Ekonimiki Rolnictwa. - Być może słabsze wyniki rolniczych spółdzielni wynikają z użytkowania najmniejszego areału, który w niektórych jednostkach bywa jeszcze redukowany - napisał Kagan.
Interesujący jest także przypadek gospodarstw zakupionych, które nieznacznie wyprzedziły dzierżawców tylko pod względem sprawności pomnażania wartości dodanej.

Okoliczność ta każe wysubtelnić uzasadnienia dla konieczności doprowadzenia procesu przekształceń w byłym sektorze państwowym aż do jednoznacznego wyodrębnienia prywatnego właściciela ziemi - oświadcza Kagan. Spółki skarbu państwa uplasowały się pod względem rentowności i tworzenia wartości właścicielskiej między rolniczymi spółdzielniami produkcyjnymi a dzierżawcami i gospodarstwami zakupionymi.
- To jest jeden z najważniejszych rankingów, który ocenia gospodarstwa utworzone na zasobach skarbu państwa, a wyników finansowych nie można zafałszować - powiedział dr Tomasz Nawrocki, prezes Agencji Nieruchomości Rolnych. Ranking pozwala nam ocenić, w którym miejscu znajdują się spółki, nad którymi prowadzimy nadzór - dodał Nawrocki.

Bardzo złożoną oceną jest uzależnienie od subsydiów gospodarstw ocenianych. Gdy uogólnione zostaną wyniki rentowności sprzedaży firm, które uplasowały się w pierwszej setce rankingu, to widać, że połowa z nich osiągała ujemny wskaźnik. Sytuacja pogarsza się, gdy zbilansowane zostaną rentowności sprzedaży dla firm w drugiej i trzeciej setce rankingu. Rozkład rentowności sprzedaży w drugiej setce wynosi 81 proc. do 10 proc., a w trzeciej: 92 do 8.

Wobec tego oblany został test na możliwość chociażby pokrycia kosztów podstawowej działalności przychodami ze sprzedaży produktów, towarów i materiałów. Test ten w ubiegłym roku pomyślnie przeszły 42 gospodarstwa z pierwszej setki, 5 z drugiej i 3 z trzeciej. To wyraźnie gorsze wyniki niż w latach minionych. Z analizy płynie także wniosek, że większe przedsiębiorstwa rolne - w mniejszym stopniu niż jednostki mniejsze - przychody kształtują w oparciu o fundusze budżetowe. Prof. Kulawik zależność tę tłumaczy przede wszystkim zróżnicowaniem działalności takich podmiotów.
Zdaniem autora rankingu głównie trzy czynniki istotnie oddziaływały na rentowność sprzedaży. Kulawik zaliczył do nich: wskaźnik bonitacji gleb, przychody ogółem na gospodarstwo oraz stopę subsydiowania. Jego zdaniem prawdziwym problemem jest głęboko ujemny wpływ stopy subsydiowania na rentowność sprzedaży.

Kulawik zauważa, że wysokie subsydia wpływają na rolników niechęcią do podejmowania ryzyka w inwestowaniu, w ślad za tym stosują nakłady finansowe mniej efektywnie. Ranking 300 został przeprowadzony przez Agencję Nieruchomości Rolnych oraz Instytut Ekonomiki Rolnictwa po raz 16. Zwycięzcą gratulował Leszek Korzeniowski, szef sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, oraz podsekretarz stanu w resorcie rolnictwa Jarosław Wojtowicz. Podsumowanie rankingu odbyło się w Muzeum Kolekcji im. Jana Pawła II w Warszawie.

Zobacz ranking 300 najlepszych gospodarstw w Polsce