Może to doprowadzić do upadku wielu wyspecjalizowanych gospodarstw Chodzi o tzw. działy specjalne produkcji rolniczej, które przez 15 lat z fiskusem rozliczały się na podstawie ryczałtu.

Wszystko zmieniło się, gdy jeden z urzędów skarbowych uznał, że powinny być traktowane jak zwykłe firmy. A na dodatek z pełnymi podatkowymi konsekwencjami do 5 lat wstecz. Producenci działów specjalnych pukają się w głowę - jak wykazać koszty, gdy nigdy nie zbierało się faktur.

Andrzej Danielak: nie wyobrażam sobie w jaki sposób. Rolnicy bowiem nie gromadzili takich dokumentów, oprócz tych, które są wymagane prawem. I jakim sposobem udokumentować wszystkie te wydatki jakie ponieśliśmy jako rolnicy ryczałtowi.

Zdaniem rolników, gdyby interpretacja ministra finansów stałaby się ogólnie obowiązującym przepisem doprowadziłoby to do masowych bankructw największych i najnowocześniejszych gospodarstw w kraju. A to z kolei może się skończyć podwyżkami cen żywności.

Marek Sawicki – minister rolnictwa: w mojej ocenie to co interpretuje minister finansów jest zdecydowanie niezgodne z prawem. Nie może być niekorzystnej dla podatników interpretacji podatkowej wstecz.

Rolnicy nie zamierzają składać broni. Zapowiadają, że jeżeli mediacje w ministerstwie finansów nie przyniosą skutków będą się odwoływać nawet do unijnego trybunału sprawiedliwości.


Źródło: Agrobizne/Witold Katner