Wśród nowych uregulowań przyjętych w mającej obowiązywać od nowego roku ustawie o ustroju rolnym jest wprowadzenie „podstawowej normy obszarowej użytków rolnych w gospodarstwie rolnym”.

Zgodnie z ustawą, „nie może być ona większa niż czterokrotność średniej powierzchni gruntów rolnych w gospodarstwie rolnym w województwie ogłoszona na podstawie przepisów o płatnościach w ramach systemu wsparcia bezpośredniego”.

Po co wprowadzono PNO?

Otóż jeżeli wskutek przeniesienia własności nieruchomości rolnej albo jej części miałby nastąpić podział gospodarstwa rolnego, przeniesienie własności nieruchomości rolnej albo jej części może nastąpić m.in. w przypadku, gdy „powierzchnia użytków rolnych, które pozostaną własnością zbywcy będzie nie mniejsza niż powierzchnia użytków rolnych niezbędna do prowadzenia działalności rolniczej (podstawowa norma obszarowa użytków rolnych w gospodarstwie rolnym), a zbywana nieruchomość rolna albo jej część wraz z nieruchomościami rolnymi nabywcy utworzą bądź powiększą gospodarstwo rolne”.

Jak z tego zapisu wynika, PNO to areał, którym trzeba niezbędnie dysponować, aby móc od nowego roku prowadzić działalność rolniczą. A że PNO to nawet czterokrotność średniego gospodarstwa w województwie, to czeka nas szybka poprawa struktury agrarnej – wystarczy uznać, że mniejsze gospodarstwa to nie działalność rolnicza…

Chyba nie o to chodziło, a tylko „szybki” tryb procedowania zemścił się tu brakiem precyzji? A może jednak?...

PNO określi minister rolnictwa dla każdego województwa:

„Minister właściwy do spraw rozwoju wsi określi, w drodze rozporządzenia, podstawową normę obszarową użytków rolnych w gospodarstwie rolnym dla każdego województwa, mając na uwadze średnią powierzchnię gruntów rolnych wchodzących w skład gospodarstw rolnych w poszczególnych województwach i w kraju, ogłoszoną na podstawie przepisów o płatnościach w ramach systemu wsparcia bezpośredniego.”