Podczas konferencji prasowej w Nowej Soli lider PSL nawiązał do wykrycia w woj. lubuskim ognisk wirusa ASF.
- Jest to zagrożenie dla hodowców trzody chlewnej i wzywamy z tego miejsca rząd, pana ministra rolnictwa do zwiększenia finansowania bioasekuracji, bo musi być dobra ochrona, prawidłowa bioasekuracja, przestrzeganie reguł, wzmocnienie inspekcji weterynaryjnej (...) Trzeba zwiększyć nakłady na walkę z ASF, bo inaczej stracimy jeden z podstawowych elementów, z podstawowych działów rolnictwa w Polsce, jakim jest hodowla trzody chlewnej - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Dodał, że jeśli wirus afrykańskiego pomoru świń opanuje cały kraj, to Polska na wiele lat będzie wykluczona z rynku sprzedaży produktów z wieprzowiny i ucierpi na tym eksport i całe polskie rolnictwo.
Kosiniak-Kamysz zapewnił, że posłowie jego ugrupowania spotykają się z rolnikami i będą mówić o problemie ASF w Sejmie. Przypomniał, że klub KP PSL-Kukiza'15 złożył wniosek o przedstawienie przez rząd informacji na temat sytuacji gospodarstw i terenów zagrożonych wystąpieniem ASF.
Pierwszy przypadek chorego na ASF dzika potwierdzono w woj. lubuskim 14 listopada br. Ognisko to było oddalone o ok. 320 km od tych w centralnej i wschodniej części kraju. Wirusa stwierdzono u znalezionego 4 listopada br. dzika, który zginął po potrąceniu przez samochód w pow. wschowskim. Zgodnie z obowiązującymi procedurami rozporządzeniem wojewody została określona strefa skażenia (czerwona) i strefa zagrożona (żółta). W poniedziałek poinformowano, że Zielonej Górze i pow. zielonogórskim wprowadzono zakaz wstępu do lasu w związku z wystąpieniem ognisk ASF u dzików. Po wykryciu wirusa u czterech padłych zwierząt strefę skażoną w regionie poszerzono o miasto Zieloną Górę i powiat.
Przypadki ASF u dzików wykryto niedawno także w innych zachodnich regionach kraju - w województwach dolnośląskim i wielkopolskim.
Komentarze