Wykluczenie z programu rolników i mała wysokość dofinansowania sprawiają, że zebrana woda wystarczy jedynie na podlania ogródka.
Jak czytamy w komunikacie KRIR, Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych wystąpił 5 sierpnia br. do Ministra Klimatu Michała Kurtyki o wprowadzenie zmian do przepisów ustanawiających Program Priorytetowy „Moja Woda”, takich by z programu tego mogli skorzystać również rolnicy.
Obecnie warunki udziału w Programie zawierają zastrzeżenie, że „dofinansowanie może być udzielone beneficjentom końcowym pod warunkiem, że instalacje objęte przedsięwzięciem oraz zatrzymana woda opadowa nie będą wykorzystywane do prowadzenia działalności gospodarczej w rozumieniu unijnego prawa konkurencji, w tym działalności rolniczej”.
W opinii samorządu rolniczego, wykluczenie rolników z grona beneficjentów programu „jest nie tylko przykładem rażącej dyskryminacji, ale również przyczyni się do marnowania wody opadowej z zabudowań rolniczych. Izby zauważają też, że wysokość dotacji - maksymalnie 5 tys. zł na jedno przedsięwzięcie – sprawia, że zebrana deszczówka wystarczy jedynie na podlewanie ogródka przydomowego.
Tymczasem program mógłby mieć znaczący wpływ na konkurencyjność gospodarki – uważa KRIR. Stałoby się tak, gdyby umożliwiono odpowiednie dofinansowanie do urządzeń gromadzących i rozprowadzających wodę z dachów zabudowań gospodarskich, która posłużyłaby do nawadniania upraw.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (4)