Czy PSL, czy PiS dał więcej rodzinom rolniczym? Do odpowiedzi na to pytanie sprowadził się jeden z wątków podjętych wczoraj przez posłów podczas głosowania nad projektem „Rodzina 500 plus”.
Poseł Henryk Kowalczyk z PiS – także będący przewodniczącym Komitetu Stałego Rady Ministrów –zwrócił się do minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej:
- Mam pytanie do pani minister: Czy ten program to kieszonkowe po 500 zł dla każdego dziecka? Bo z tej dyskusji odnoszę takie wrażenie. Mówiono o dyskryminacji pierwszego dziecka, jakby to było kieszonkowe. A ja jestem przekonany, że jest to kompleksowy program wspierania rodziny. Mówienie o dziecku pierwszym, drugim i następnym jest sposobem liczenia tych 500 zł dla rodziny. To nie jest kieszonkowe, ale to jest program kompleksowy. Nie taki, jak wprowadzony do tej pory iluzoryczny program dotyczący przedszkola dla dzieci, bo tak naprawdę rodzice mają prawo oddać dzieci do przedszkola, tylko że w tym przedszkolu nie ma miejsca - i to jest ta wielka różnica. Państwo wprowadziliście ulgi podatkowe dla dzieci, tak, tylko PSL zapomniał, że w tych ulgach podatkowych nie tylko wykluczyliście pierwsze dziecko, ale wykluczyliście całe grupy społeczne, na czele z rolnikami, którzy w ogóle nie mieli prawa z żadnych ulg skorzystać, bo nie mają PIT-u. A więc jeśli chcecie kontynuować taki program, dyskryminujący całe grupy społeczne, to jest to absolutnie niedopuszczalne. My proponujemy program, który jest kompleksowym programem pomocy dla rodziny.
Ta wypowiedź doprowadziła do polemiki z posłem Władysławem Kosiniak-Kamyszem, niedawnym ministrem pracy i polityki społecznej w rządzie PO-PSL. Powiedział on o dwukrotnym podniesieniu ulg podatkowych w poprzedniej kadencji.
Poseł Kowalczyk ripostował, że ulga podatkowa była ulgą, z której korzystały tylko najbogatsze rodziny.
- Niech mi pan minister, pan poseł wskaże rodziny rolnicze, które skorzystały z tej ulgi – mówił Henryk Kowalczyk. - Przecież nikt z rodzin rolniczych nie skorzystał z ulgi podatkowej.
Poseł Krystyna Skowrońska wtrąciła: - Bo nie płacił podatku.
Poseł Kowalczyk kontynuował: - Jeśli pan tego nie rozumie, to jak pan może być przewodniczącym partii mieniącej się rolniczą? Panie pośle, proszę pojechać na wieś zapytać rolników, który z rolników skorzystał z ulgi podatkowej na dzieci.
- Co zrobiliśmy dla rolników? – odpowiadał poseł Kosiniak-Kamysz. - Po pierwsze, 1 tys. zł na każde dziecko przez pierwsze 12 miesięcy, urlop wychowawczy dla rolników, którzy nie odprowadzają składek. Nie ma ulgi podatkowej, bo oni nie płacą podatku dochodowego, bo nie wprowadziliśmy, nie dopuściliśmy do wprowadzenia podatku dochodowego dla rolników. A może wy chcecie wprowadzić? – pytał poseł i dokończył innym przypuszczeniem: - Ale na pewno wiem, co chcecie. Chcecie zatłuc firmy rodzinne… Chcecie zatłuc firmy rodzinne podatkiem obrotowym… chcecie, żeby był większy wzrost wydatków… chcecie zakazać sprzedaży ziemi polskim dobrym rolnikom.
Ustosunkowując się do tych wypowiedzi minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska wezwała do merytorycznej debaty nad przedstawionym projektem i przypomniała, że ocena poprzedniej ekipy już się dokonała, to rządowi PiS zaufali wyborcy 25 października, a do wyborów PiS szło z programem 500+.
- Dzisiaj toczymy spór nie o dokonania, które przeprowadziła poprzednia ekipa, bo ta ocena się dokonała, tylko bardzo proszę Wysoką Izbę, żebyśmy rozmawiali o tych poprawkach, które są omawiane, o tym projekcie, który jest procedowany.
Do tych wypowiedzi nawiązała też premier Beata Szydło:
- Dlaczego przygotowaliśmy ten program? To głos matek i ojców. To głos polskich rodzin, który słyszeliśmy w kampanii wyborczej. Ja pamiętam do dzisiaj, kiedy byłam na spotkaniu na Mazowszu, podeszła do mnie mama i powiedziała mi, że jest matką czworga dzieci, że jej mąż zmarł, że prowadzi gospodarstwo rolne, ma kredyty, których nie jest w stanie spłacić, i na utrzymanie swojej rodziny ma 960 zł. Nie skarżyła się, tylko prosiła, żeby nie zapominać o takich jak ona rodzinach, żeby pomóc, bo do tej pory nikt nie słyszał jej głosu. Mówicie dzisiaj państwo o tym, że to wy pomagaliście polskim rodzinom. Ja doceniam każde dobre rozwiązanie, które było wprowadzone. Szanowni państwo, rząd, władza polega na tym, żeby w interesie państwa, w interesie narodu kontynuować dobre rozwiązania, ale też żeby naprawiać to, co zostało popsute przez poprzedników.
Głosowało 444 posłów. Za przyjęciem programu głosowało 261 posłów (w tym: 226, czyli wszyscy posłowie z PiS, 2 z PO, 14 z Kukiz’15, 16 czyli wszyscy z PSL, 3 niezrzeszonych) przeciw było 43 posłów (3 z PO, 11 z Kukiz’15, 29 z N), wstrzymało się 140 posłów (127 z PO i 13 z Kukiz’15).
Komentarze