Ministerstwo Rolnictwa powtórnie wyjaśniło, że nie wie, które rozwiązania przyjęte w krajach będących w podobnej jak Polska sytuacji – tj. przystępujących razem z nami do UE i mających niższą niż w „starych” krajach wspólnoty cenę ziemi – kwestionuje UE.
Odpowiadając na pytania w tej sprawie MRiRW powtarza treści znane już naszym czytelnikom z informacji PAP: „Odnosząc się do zastrzeżeń Komisji Europejskiej do regulacji dotyczących sprzedaży ziemi w Bułgarii, na Litwie, w Słowacji i na Węgrzech należy wskazać, że Komisja Europejska wystosowała do rządów tych krajów komunikaty z żądaniem wyjaśnień dotyczących obowiązujących w tych krajach przepisów regulujących nabywanie gruntów rolnych. Jest to pierwszy etap procedury w sprawie naruszenia unijnych traktatów.
Następnie państwa te mają dwa miesiące na odpowiedź na przedstawione zarzuty. Jeśli państwo członkowskie nie zapewni zgodności z prawem Unii Europejskiej, Komisja Europejska może skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu.
Orzeczenia w takich sprawach są wydawane na tle konkretnych stanów faktycznych i regulacji prawnych państw członkowskich UE.
Do chwili obecnej nie posiadamy informacji dotyczących ustosunkowania się ww. krajów do zarzutów Komisji Europejskiej. Należy wskazać, że resort będzie monitorował przedmiotową kwestię.”
Dopytywane o szczegóły wynikające z owego „monitorowania” MRiR dodaje, że… zastrzeżenia „nie są powszechnie jawne”: „W odpowiedzi na pytania dotyczące zastrzeżeń Komisji Europejskiej w stosunku do regulacji sprzedaży ziemi rolnej w Bułgarii, na Litwie, w Słowacji i na Węgrzech oraz pytania <czym różnią się rozwiązania planowane w Polsce od tych zakwestionowanych> w ww. krajach, informuję, że treść tych zastrzeżeń nie jest materiałem powszechnie jawnym, dostępnym dla innych krajów. Resort nie otrzymał pełnej treści zarzutów KE.
W świetle powyższego, jedynie na podstawie komunikatu KE, nie jest możliwa analiza zastrzeżeń KE i w związku z tym porównanie regulacji poszczególnych krajów z rozwiązaniami planowanymi w Polsce.”
Tyle ministerstwo. Dodajmy jeszcze, że EUROPE DIRECT, do której dwie kolejne dyrekcje generalne KE (Dyrekcja Generalna ds. Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich i Dyrekcja Generalna ds. Stabilności finansowej, usług finansowych i unii rynków kapitałowych) przesyłały pytania „Farmera” tego dotyczące – milczy.
Do projektu ustawy o ustroju rolnym z druku 3109 – z którym, jak się zdaje, wiązane są największe nadzieje – wciąż nie ma opinii rządu.
Komentarze