Ministerstwo Rolnictwa skierowało do konsultacji drugie rozporządzenie, mające uregulować kwestie sprzedaży żywności przez rolników.

Oba rozporządzenia to wynik planowanego przyjęcia ustawy wprowadzającej od stycznia 2017 roku możliwość sprzedaży detalicznej żywności przez rolników.

Więcej: Na jakich zasadach oprze się sprzedaż żywności przez rolnika? 

Pierwsze dotyczyło maksymalnych ilości sprzedawanych detalicznie przez rolnika.

Więcej: Rolnik uzyska ze sprzedaży żywności nieopodatkowany przychód do 20 tys. zł

Teraz mamy projekt w sprawie sposobu postępowania z substancjami niedozwolonymi, pozostałościami chemicznymi, biologicznymi, produktami leczniczymi i skażeniami promieniotwórczymi u zwierząt, w produktach pochodzenia zwierzęcego i żywności zawierającej jednocześnie środki spożywcze pochodzenia niezwierzęcego i produkty pochodzenia zwierzęcego znajdującej się w rolniczym handlu detalicznym.

To efekt włączenia planowanej sprzedaży detalicznej prowadzonej przez rolników pod nadzór Inspekcji Weterynaryjnej. Zaproponowano uchylenie poprzedniego rozporządzenia, regulujące te kwestie. Nowe rozporządzenie uwzględnia w monitoringu prowadzonym przez IW także substancje znajdujące się w produktach sprzedawanych przez rolników w ramach handlu detalicznego.

W załącznikach określono:

  • wykaz substancji niedozwolonych objętych monitorowaniem,
  • zakres badań, gatunki zwierząt, minimalne liczby pobieranych próbek produktów pochodzenia zwierzęcego i żywności zawierającej jednocześnie środki spożywcze pochodzenia niezwierzęcego i produkty pochodzenia zwierzęcego znajdujące się w rolniczym handlu detalicznym oraz minimalne liczby zwierząt od których pobiera się próbki
  • rodzaje i wielkości próbek pobieranych do badań.

Dla przykładu, projekt przewiduje, że badaniami obejmuje się miód pszczeli, pobierając co najmniej 10 próbek na 300 ton rocznej krajowej produkcji przy pierwszych 3000 ton produkcji oraz dodatkowo jedną próbkę na każde 300 ton wyprodukowane ponad 3000 ton.

W przypadku produktów pochodzenia zwierzęcego i żywności zawierającej jednocześnie środki spożywcze pochodzenia niezwierzęcego i produkty pochodzenia zwierzęcego, znajdujących się w rolniczym handlu detalicznym podano: „Zakres badań, liczbę i rodzaj pobieranych próbek określa się w zależności od aktualnych zagrożeń i wielkości produkcji”.

Ministerstwo Rolnictwa pytane, gdzie będzie określone, jakie są te "aktualne zagrożenia" i "wielkości produkcji", skoro nie podaje tego rozporządzenie, wyjaśniło:

„Rodzaj i ilość próbek, które będą poddane monitoringowi zostaną określone na podstawie analizy ryzyka przez PIW-PIB w Puławach, a następnie przekazane do realizacji Inspekcji Weterynaryjnej, analogicznie jak w przypadku przywożonych produktów pochodzenia zwierzęcego w uprzednich latach.” (całość odpowiedzi MRiRW w załączniku)

Zatem wszystko wskazuje na to, że podejście do żywności produkowanej przez rolnika będzie takie, jak do tej przywożonej w dużych ilościach.

Czy tylko od dobrej woli i rozsądku miejscowej inspekcji weterynaryjnej będzie nadal zależał los rolników chcących dorobić na produkcji żywności, przekonamy się najprawdopodobniej już od stycznia.

Wielkość próbki pobieranej w rolniczym handlu detalicznym została określona w projektowanym rozporządzeniu na 300 g.

Sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi o rządowym projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu ułatwienia sprzedaży żywności przez rolników ma być przedstawione posłom podczas posiedzenia Sejmu, rozpoczynającego się 15 listopada.