Nie pomagają zapewnienia MRiRW, przy każdej kryzysowej okazji powtarzającego formułkę o możliwości skorzystania przez poszkodowanych rolników z pomocy w postaci umorzenia podatku rolnego.
Np. Preferencyjne kredyty i ulgi podstawową formą pomocy dla poszkodowanych rolników
Zgodnie z art. 67 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa, organ podatkowy może na wniosek podatnika umorzyć zaległość podatkową czy udzielić ulgi w spłacie zobowiązań podatkowych.
Gminy bronią się przed tym na wszelkie możliwe sposoby.
- Orkan wyrządził w moim gospodarstwie straty wyliczone na 39,52%. Nie dostałem żadnej pomocy. Jak wreszcie wystąpiłem o umorzenie IV raty podatku, to gmina przysłała mi pracowników z pomocy społecznej, żeby sprawdzili moją sytuację – mówi nam czytelnik. – Potem odmówili umorzenia, bo rzekomo nie współpracowałem z nimi. Chciałem kontroli gospodarstwa przez organ podatkowy, ale na to już gmina się nie zdobyła. Przecież pomoc społeczna i umorzenie podatku to są różne sprawy.
Różne – ale lepiej o tym nie wiedzieć, jeśli szuka się pretekstu do odmowy.
Gmina Raszków, dotknięta przez orkan Ksawery, najpierw w ogóle nie chce udzielić informacji prasowej, wreszcie cedzi dane, o które pytamy. „Rolnicy, którzy ponieśli straty w uprawach rolnych, po okazaniu się protokołami z szacowania strat w ich gospodarstwach rolnych, mogą starać się m.in. o udzielenie kredytów preferencyjnych w bankach” – informuje na przykład. Oczywiście tego, na ile ta forma pomocy jest realna – gmina już nie wie, bo i skąd – to wiedzą przecież banki. A czy gmina informuje swoich mieszkańców, że po pomoc (może i niewielką, ale jednak należną) mogą przyjść do gminy? Trzeba wątpić. Na terenie tej gminy w 9 gospodarstwach rolnych oszacowano straty na poziomie 30% i więcej średniej rocznej produkcji rolnej. Jest więc problem – ale nie dla gminy. Ta chętnie i nie pytana informuje natomiast o pomocy udzielonej na swoim terenie osobom poszkodowanym, ale z pieniędzy MSW adresowanych do ofiar klęsk, wypłacanych w gminnych ośrodkach pomocy. W Raszkowie prawie 160 tys. zł z tej formy pomocy trafiło do 26 wnioskujących o pomoc właścicieli uszkodzonych budynków mieszkalnych i gospodarczych.
Czy ta pomoc była udzielona rolnikom ze środków gminy? Ile osób, spośród wspartych w ten sposób, to rolnicy? Z czego wynika brak wiedzy gminy o pomocy udzielonej rolnikom poszkodowanym na Państwa terenie? Czy otrzymali oni jakiekolwiek odszkodowania? Czy gmina informowała ich np. o możliwości umorzenia podatku? Ile osób otrzymało pomoc w związku z utratą 30 proc. dochodu? – pytaliśmy dalej.
Jak się okazuje, 12 poszkodowanych wspartych w ten sposób w gminie, to rolnicy – pięciu otrzymało pieniądze na remont domu, siedmiu – budynku gospodarczego. Łącznie 65 200 zł, co daje na jedną rodzinę ok. 6 tys. zł. To mniej więcej tyle, ile nasz czytelnik – niedoszły beneficjent pomocy w postaci umorzenia – zapłaci w ciągu roku swojej gminie podatku rolnego.
Czy gmina może nie wiedzieć, w jakiej sytuacji finansowej są jej mieszkańcy? Troska o ich codzienny byt jest podstawą usprawiedliwiającą istnienie gminnej administracji. Łatwo się domyślać, że jest w kłopocie ten rolnik, któremu oszacowano straty w wysokości ponad jednej trzeciej zwykle osiąganego dochodu. Skąd więc brak zainteresowania gminy tym, jak sobie poradzili w niecodziennej sytuacji jej mieszkańcy? Nie wiadomo. W ciągu 10 lat w Raszkowie o umorzenie podatku wystąpiło 106 rolników, z uwagi na trudną sytuację podatnika 52 rolnikom umorzono podatek na kwotę 17 299 zł.
Nie ma więc rozmachu w tej formie wspierania mieszkańców dotkniętych klęskami i nieszczęściami.
- W moim gospodarstwie jednak odbyła się kontrola w trybie art. 198§1 ustawy, a realizował ją zespół gminny z ramienia Wojewody Wielkopolskiego – mówi nam czytelnik. - W jakim celu burmistrz Raszkowa zlecił więc przeprowadzenie kontroli pracownikom GOPS, zakładając oczywiście, że posiadał wiedzę o fakcie, że nie wykorzysta ewentualnie pozyskanej dokumentacji w sprawie podatkowej? A także, jak w tym kontekście wygląda brak woli współpracy wnioskodawcy?
Nie wiemy, ale się domyślamy – wszak wizyta GOPS niejednego odstraszy od nękania gminy pismem o umorzenie podatku...
Co więcej, realizacją tej formy pomocy nie przejmuje się rząd. Ministerstwo Finansów informuje, że „nie posiada danych na temat statystyki umorzeń podatku rolnego dokonywanych przez gminne organy podatkowe w ubiegłym oraz bieżącym roku”, a MRiRW od ponad miesiąca w ogóle nie odpowiada na pytania dotyczące umorzeń podatku. Dziwi takie podejście, tym bardziej, że jest to pomoc, której wysokość powinna być skrzętnie zliczana w ramach limitów de minimis.
Więcej: Gmina poinformuje o zastosowanych ulgach i zwolnieniach od podatku
Nasz czytelnik przesłał odwołanie od decyzji gminy do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Zważywszy, ilu osobom państwo już zapłaciło za rozpatrywanie tego wniosku o umorzenie, a ilu jeszcze zapłaci – trzeba uznać, że będzie to kwota większa niż ewentualnie umorzona IV rata podatku rolnego...
Do tematu wrócimy i będziemy śledzić dalsze losy tej sprawy.
Komentarze